Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk> Jak wyegzekwować spłatę czynszu za mieszkanie

Marcin Markowski [email protected] tel. (59) 848 81 00 Fot. Kamil Nagórek
W bloku nr 13 przy ul. Frąckowskiego zadłużonych jest kilka rodzin.
W bloku nr 13 przy ul. Frąckowskiego zadłużonych jest kilka rodzin.
Sprawdziliśmy, jak kształtuje się problem zadłużeń lokali na osiedlu Niepodległości. Władze spółdzielni mieszkaniowych szukają różnych sposobów na ściągnięcie opłat za zaległe czynsze.

Niestety, nie jest to proste.

- W moim bloku mieszka rodzina, która nie płaci czynszu od kilkunastu miesięcy. Dziwi mnie to, że spółdzielnia mieszkaniowa na to pozwala – mówi pani Anna, chcąca pozostać anonimowa, mieszkanka bloku przy ulicy Andersa. – Wychodzę z założenia, że jeśli kogoś nie stać, to powinien przeprowadzić się do innego mieszkania lub to odpracować. Jest zima, może więc mogliby uregulować swoje należności pracą społeczną, na przykład odśnieżaniem

Zapytaliśmy więc Tomasza Pląskę, prezesa spółdzielni Kolejarz, do której należy większość bloków znajdujących się na osiedlu Niepodległości, czy spółdzielnie mieszkaniowe mają taką możliwość.

– To byłby dobry sposób, ale bardzo trudny do zrealizowania – mówi prezes spółdzielni. – Przede wszystkim ktoś musiałby takich ludzi zatrudniać, a właściwie byłoby to miasto. Do tego doszłoby mnóstwo formalności. Nie słyszałem nawet, by gdziekolwiek taki pomysł doszedł do skutku.

Jak się dowiedzieliśmy w SM Kolejarz zadłużone są 132 lokale, których mieszkańcy nie płacą od 1 do 2 miesięcy, 79 lokali, których lokatorzy zalegają z czynszem od 2 do 3 miesięcy. Natomiast mieszkańcy 185 lokali nie płacą czynszu ponad rok. – Skala zadłużenia w naszej spółdzielni wynosi 5 procent – dodaje prezes SM Kolejarz.

Spółdzielnie mieszkaniowe szukają więc różnych sposobów na ściągnięcie zaległych należności za czynsze. Chociaż SM Dom nad Słupią posiada na os. Niepodległości tylko dwa budynki, w nich również są osoby zadłużone.

– Aby przyspieszyć cały proces uregulowania należności za opłatę mieszkań postanowiliśmy wprowadzić e-pozwania, które wysyłamy drogą elektroniczną. Przez to nie musimy wysyłać pism pocztą, co jest też tańsze – mówi Leszek Orkisz, prezes SM Dom nad Słupią.

– Mamy też kilka innych sposobów. Kiedyś na pierwsze pisma nawołujące do spłaty czekało się kilka miesięcy. Teraz mamy inny system. Właściciele lokali, którzy nie są członkami spółdzielni, otrzymują pierwsze zawiadomienie w ciągu miesiąca, nawet kiedy zalegają z kwotą tylko 50 złotych. Właściciele mieszkań i członkowie spółdzielni dostają zawiadomienie w chwili, gdy zadłużeni są na kwotę 600 złotych. Z kolei członkowie spółdzielni, którzy posiadają spółdzielcze lub lokatorskie prawo do mieszkania otrzymują nakaz spłaty przy zadłużeniu około 800-1000 złotych. Oczywiście staramy się nie być zbyt restrykcyjni, dlatego z zadłużonymi osobami o ich sytuacji rozmawia specjalny zespół do spraw rozmów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza