Obszar ewidencyjny Siemianice o powierzchni 621,75 ha i obszar ewidencyjny Bierkowo obliczany na ponad 1449 ha, to dwa sołectwa, które w całości mają stać się częścią Słupska. Wraz z Siemianicami, jak informuje UM Słupsk, do miasta przyłączone zostanie też Niewierowo.
Projekt rozporządzenia Rady Ministrów jest już gotowy. Obok tych dwóch miejscowości zawiera on też listę kilkudziesięciu działek zlokalizowanych w Płaszewku. One też mają znaleźć się w granicach Słupska. W praktyce chodzi o nieruchomości należące do gminy w bliskim sąsiedztwie obwodnicy. To tym miejscu zlokalizowana jest Strefa Płaszewko, czyli obszar inwestycyjny, gdzie wiejski samorząd wybudował kilka lat temu, a ostatnio przedłużył ulicę Inwestycyjną. Gmina zainwestowała też tu własne środki na uzbrojenie działek i skuteczne ściągnięcie inwestorów.
Przypomnijmy, że Słupsk wnioskował o całe Płaszewko, czyli również o tereny po drugiej stronie obwodnicy, do tego Krępę i Włynkówko. Otrzymać ma więc mniej niż pierwotnie zakładano.
- Konkretnie 39 proc. terenów, o które wnioskowaliśmy - precyzuje Łukasz Kobus, sekretarz Słupska. - Czy wystarczy? Tak, to z pewnością da impuls rozwojowy i zaspokoi pilne potrzeby, o których mówiliśmy we wniosku. Mam na myśli brak terenów inwestycyjnych, odpływ mieszkańców czy starzejące się społeczeństwo. Dla nas najważniejsze jest, że ta decyzja waży interes miast i gminy, choć nie spotkaliśmy się pośrodku.
Co z zobowiązaniami, które gmina zaciągnęła np. na uzbrojenie terenów przy obwodnicy? Ratusz tłumaczy, że z mocy prawa przechodzą na nowego właściciela.
- Będziemy rozmawiać o tym z gminą - podkreśla Łukasz Kobus. - Oczywiście jest to kwestia wypracowania porozumienia i woli obu stron. Najpierw jednak projekt trafi pod wspólne obrady komisji rządowej i samorządu terytorialnego, która wyda opinię co do powiększenia. Następnie to Rada Ministrów zdecyduje o przyjęciu rozporządzenia. Jeśli tak się stanie, to od 1 stycznia 2023 roku Słupsk będzie większy o ponad 65 km2.
Gmina Słupsk sprawy nie przesądza.
- Projekt rozporządzenia zakłada ograniczenie wniosku miasta, jednak chcę stanowczo podkreślić, iż nie został wypracowany żaden kompromis, ani porozumienie w tym zakresie - podkreśla Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk w opublikowanym w piątek oświadczeniu. - Moim priorytetem było i jest uczynienie wszystkiego, aby do zmiany granic nie doszło. Gdyby jednak miało się tak stać, zgodnie z mandatem radnych, deklarowałam otwartość na rozmowy o przekazaniu miastu Słupsk nie całych sołectw, ale wybranych terenów niezurbanizowanych. O takim rozwiązaniu strona przeciwna, nie chciała nawet słuchać.
Władze gminy zaznaczają, że przed nimi jeszcze dwa bardzo ważne spotkania w Warszawie. W przyszłym tygodniu wójt Dykier ma uczestniczyć w pracach Zespołu do spraw Ustroju Samorządów, Obszarów Miejskich i Metropolitarnych, a kolejnym etapem będzie Posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.
- Podczas tych spotkań po raz kolejny przedstawię argumenty, a przede wszystkim głos mieszkańców, sprzeciwiający się włączeniu obszarów gminy wiejskiej Słupsk do miasta Słupska - zaznacza.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?