MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupska prokuratura okręgowa przejęła śledztwo w sprawie wymyślonych architektów i inżynierów

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Ratusz w Lęborku.
Ratusz w Lęborku. Piotr Kawałek
O sprawie firmy Portal Biuro Projektowe i Obsługi Budownictwa Pawła M. z Lęborka napisaliśmy jako pierwsi jesienią ubiegłego roku.

Wtedy dostaliśmy informację, że architekci Przemysław Fikus i Witold Barański są fikcyjnymi uczestnikami projektu rozbudowy ratusza w Lęborku. Zostali przedstawieni w projekcie budowlanym przez biuro Portal, którego właścicielem jest zięć byłego burmistrza, obecnie radnego.

W dokumentacji dotyczącej różnych inwestycji publicznych i prywatnych Paweł M. przedstawiał nazwiska fikcyjnych architektów oraz projektantów poszczególnych branż jako autorów wielu poważnych projektów - np. modernizacji Urzędu Miasta w Lęborku, budowy hal na wysypisku w Czarnówku, kilkunastu inwestycji miejskich, także wielu prywatnych - w powiatach lęborskim, słupskim czy wejherowskim.

Po zawiadomieniu Pomorskiej Okręgowej Rady Izby Architektów i starosty lęborskiego sprawą jednocześnie zajmowały się dwie prokuratury rejonowe: słupska i lęborska, ponieważ na tych terenach wydawano pozwolenia na budowę na podstawie dokumentów złożonych przez Pawła M. W Lęborku tych spraw było znacznie więcej, więc postanowiono, że tam będzie prowadzone śledztwo.

Tam Pawłowi M. postawiono zarzuty fałszowania dokumentów i posługiwania się nimi w celu uzyskania pozwoleń na budowę. Podejrzany nie kwestionował ustaleń. Słupsk przesłał więc swoje akta do Lęborka ze względu na tożsamość śledztwa. Tymczasem okazało się, że sprawa w ogóle przerasta możliwości przerobowe prokuratury rejonowej.

- Przejęliśmy śledztwo z uwagi na ogrom czynności - informuje Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - Zarzuty fałszowania dokumentów i podrabiania podpisów oraz łamania przepisów prawa budowlanego dotyczą okresu od marca 1999 roku do września 2012 roku. W tym czasie Paweł M. sporządził ponad 150 projektów. W śledztwie trzeba przeanalizować dokumentację z wszystkich postępowań administracyjnych związanych z pozwoleniami na budowę i przesłuchać około dwustu świadków. Śledztwo zostało przedłużone do 5 września. Podejrzany przebywa na wolności za poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tysięcy złotych.

- Z ustaleń wynika, że Paweł M. nie miał uprawnień projektanta, ale podrobił dokument stwierdzający przygotowanie zawodowe. Sfałszował także dokument potwierdzający przynależność do izby architektów
- mówi prokurator Korycki. - Podobne dokumenty podejrzany podrobił dla siedmiu, wymyślonych przez siebie osób - architektów, inżynierów, rzekomych autorów projektów oraz projektantów sprawdzających te prace.

Pawłowi M. grozi do pięciu lat więzienia. Nie wiadomo, dlaczego od tylu lat wydziały budownictwa i architektury nie zorientowały się, że mają do czynienia z fikcyjnymi postaciami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza