O tym, że słupska prokuratura okręgowa ogłosiła konkurs na stanowisko administratora systemu informatycznego można wyczytać na stronie internetowej. Natomiast powody poszukiwań głównego informatyka były skrzętnie ukrywane. Okazało się, że już od 9 grudnia gdańska prokuratura okręgowa na polecenie apelacyjnej prowadzi śledztwo przeciwko głównemu informatykowi o oszustwo, polegające na przywłaszczeniu mienia na szkodę słupskiej prokuratury okręgowej.
- Zostały przedstawione zarzuty - potwierdza nasze informacje Grażyna Wawryniuk, rzecznik gdańskiej prokuratury okręgowej. Nie chce jednak ujawnić, czy w sprawie zastosowano tymczasowe aresztowanie, a następnie poręczenie majątkowe. Pani prokurator nie mówi też nic na temat kwoty, na jaką słupska prokuratura została oszukana oraz ile osób ma związek z procederem. - Nie mam zgody prokuratora prowadzącego, by odpowiedzieć na te pytania. Sprawa jest rozwojowa i na tym etapie ma dla niej znaczenie to, by udzielać jak najmniej informacji o postępowaniu.
Pokrzywdzona słupska prokuratura o przestępstwie nie mówi nic. Sprawa od razu została przekazana do Gdańska, bo tutejsi prokuratorzy nie mogą jej prowadzić. Z naszych informacji wynika, ze Tomasz H., pracujący w prokuraturze od ok. 17 lat informatyk podmienił sprzęt komputerowy pochodzący z dużego przetargu. Prokuratorzy pracowali na zużytym sprzęcie, a nowe komputery zniknęły. Serwer trafił do jednego ze szpitali poza Słupskiem, a prokuraturę obsługiwała stara maszyna, która była przeznaczona do utylizacji. Jeden z komputerów znaleziono u informatyka w domu. Kiedy oszustwo się wydało, od razu zaczęła się inwentaryzacja.
Prawdopodobnie sprzęt odzyskano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?