Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie PGK chce kupić system monitorujący śmieciarki i pojemniki na odpadki

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Słupskie PGK chce kupić system monitorujący śmieciarki i pojemniki na odpadki
Słupskie PGK chce kupić system monitorujący śmieciarki i pojemniki na odpadki Archiwum
Rewolucja śmieciowa trwa. Słupskie PGK zamówiło system monitorujący śmieciarki i pojemniki na odpadki.

Przy okazji Wielki Śmieciowy Brat wyszpieguje, kto śmieci segreguje, a kto - wbrew złożonej deklaracji - nie.

"Dostawa i montaż kompleksowego systemu lokalizacji i monitorowania jednostek sprzętowo-transportowych wraz z dzierżawą urządzeń niezbędnych do jego funkcjonowania" - taki jest przedmiot zamówienia publicznego.
Przetarg już rozstrzygnięto.

- Zgłosiły się dwie firmy. Jedna z ofertą 190, druga - 137 tysięcy złotych - mówi Mariusz Chmiel, prezes Przedsiębiorstwa Gospodar­ki Komunalnej w Słupsku.

- Na półtora roku działania systemu chcieliśmy przeznaczyć 147 tysięcy. Zainstalowanie takich systemów przewiduje prawo. Ci, którzy płacą za wywóz śmieci, chcą mieć gwarancje, ze są one zabierane z poszczególnych posesji zgodnie z umową.

W zakres zamówienia PGK wchodzi montaż i demontaż wydzierżawionych urządzeń, serwis, wdrożenie systemu, przesyłanie i archiwizacja danych. Także szkolenie pracowników. System będzie dostosowany do obsługi fir­my zajmującej się zbieraniem odpadów komunalnych sprzętem specjalisty­cznym oraz oczyszczaniem mechanicznym miasta, czyli PGK. Jak ma działać nawigacja satelitarna i naziemna łączność radiowa w kwestii zwyczajnych śmietników?

Do pojazdów wywożą­cych śmieci będą podłą­czone rejestratory, które odczytają liczbę przejechanych kilometrów, czas postojów oraz ilość zużytego paliwa. Z kolei system lokalizacji i monitorowania pojazdów, bazujący na GPS, co kilka sekund będzie monitorował i rejestrował przebieg tras. Będzie on zintegrowany z różnymi zdarzeniami, dotyczącymi wywozu śmieci, jak załadunek i wyładunek odpadów, identyfikacja pojemników, ważenie. To wszystko zostanie zarejestrowane z dokładną datą, czasem oraz współrzędnymi geograficznymi, łącznie z numerem posesji, z której są wywożone śmieci.

Będzie więc wiadomo, ile kilometrów przejechał kierowca śmieciarki i ile zużył paliwa, by dotrzeć do śmietnika na posesji Kowalskiego, ile kilogramów śmieci od niego odebrał, o której wyjechał i kiedy dostarczył je na wysypisko. Ale to nie wszyst­ko, bo system wyśledzi, gdzie aktualnie jest śmieciarka, czy zabiera odpowiedni pojem­nik od właściwego klienta, a nie jego sąsiada.

System będzie automatycznie ostrzegał kierowcę o błędnie zainstalowanym pojemniku na zsypie, złym terminie odbioru, błędnej trasie oraz odbiorze niezidentyfikowanego pojemnika. Stanie się tak za sprawą tego, że pojemniki lub śmietniki przypisane ich właścicielom będą miały identyfikatory. W oparciu o RFID, czyli automatyczną identyfikację za pomocą fal radiowych oraz wagę na pojeździe, łatwo się więc ustali, od kogo i ile odebrano odpadów. System będzie generował zestawienia zbiorcze z datą, godziną i wagą. A w związku z tym umożliwi weryfikację zapisów danych, czy klient prowadzi gospodarkę odpadów zgodnie z "Regulaminem utrzymania czystości", czyli segreguje odpadki, czy nie. Urządzenia zamontowane w pojazdach umożliwią taką rejestrację natychmiast po stwierdzeniu braku pojemnika czy odpadu niezgodnego z deklaracją. Ta technologia ma działać na wszystkich pojemnikach o pojemności od 80 do 1100 litrów, również na koszach metalowych.

Z kolei dyspozytor będzie wszystko podglądał za pomocą programu wizualizacyjnego, zawierającego cyfrową mapę Polski, w tym szczegółową, aktualną mapę Słupska i terenu w zasięgu 60 km od granic miasta wraz z numeracją posesji.

PGK wkrótce ogłosi przetarg na specjalistyczny samochód wyposażony w kamerę.
- Oczywiście bzdurą byłoby filmowanie wszystkiego - zastrzega Mariusz Chmiel. - Jednak mamy obowiązek informowania gminy, gdzie śmieci nie są segregowane. Jeśli nie dowiemy się tego z pomocą kamery, to pracownik zrobi to ręcznie. Gdy przy odbiorze pojemników zauważy brak segregacji, wciśnie odpowiedni przycisk w komputerze pokładowym i dane zostaną zarejestrowane.

Z takim nowoczesnym wyposażeniem Mariusz Chmiel, wszak prezes spółki miejskiej, szykuje się na podbój Słupska. - Wygrałem już przetargi w gminach Słupsk, Główczycach, Dębnicy Kaszubskiej i Kobylnicy. Mam zamiar wygrać w Słupsku. Złożymy najkorzystniejszą ofertę - zapowiada. W Słupsku rozstrzygnięcie przetargu ma być 10 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza