Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie starostwo na... liście dłużników

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Poważne konsekwencje, i to na wielu płaszczyznach, może mieć spór o jedną fakturę na 81.721,20 zł, którą wystawił w kwietniu ubiegłego roku słupskiemu starostwu właściciel firmy pomocy drogowej ze Słupska.
Poważne konsekwencje, i to na wielu płaszczyznach, może mieć spór o jedną fakturę na 81.721,20 zł, którą wystawił w kwietniu ubiegłego roku słupskiemu starostwu właściciel firmy pomocy drogowej ze Słupska.
Znalezienie się w krajowym rejestrze długów może skomplikować np. pozyskiwanie funduszy unijnych.

Poważne konsekwencje, i to na wielu płaszczyznach, może mieć spór o jedną fakturę na 81.721,20 zł, którą wystawił w kwietniu ubiegłego roku słupskiemu starostwu właściciel firmy pomocy drogowej ze Słupska. Urzędnicy fakturę odesłali i odmówili zapłaty. Teraz sprawa ma nieoczekiwany dalszy ciąg.

- Zdecydowałem się na podanie starostwa do krajowego rejestru dłużników - tłumaczył nam wczoraj Zbigniew Adkonis, właściciel firmy.

Chodzi o jednego starego golfa, którego w 2005 firma Adkonis, mająca wtedy umowę ze starostwem, odholowała na mocy decyzji administracyjnej. W 2012 roku orzeczeniem słupskiego sądu pojazd stał się własnością starostwa. Po tym fakcie urzędnicy zlecili demontaż golfa. Został więc zezłomowany, a faktura za holowanie i parkowanie trafiła do starostwa.

- Wtedy zaczęły się problemy. Bo urzędnicy fakturę odesłali. Wystawiłem duplikat, też odmówili zapłaty - mówi Adkonis. - Nie ma czegoś takiego w polskim prawie, jak odesłanie faktury. Od niej ja płacę podatek i muszę zapłatę wyegzekwować. Tym bardziej że urzędnicy nie negują, że auto było ich, tylko nie podoba im się wysokość rachunku.

- Skoro pan Adkonis uważa, że ma rację, to niech nas pozwie (wtedy musiałby wpłacić do sądu sporą sumę za założenie sprawy - dop. gh) - odpowiedziała nam wczoraj Elżbieta Matuszewska, naczelnik wydziału komunikacji i drogownictwa w starostwie.

- Sprawa jest delikatna - dodała po chwili, gdy zapytaliśmy o konsekwencje wpisania urzędu na listę dłużników, proponując spotkanie z prawnikiem ze starostwa w przyszłym tygodniu. Zapowiedziała jednak, że urząd nie zostawi tak tej sprawy i szykuje kontrdziałanie. Nie chciała jednak podać jakie.

Z dokumentów sprawy wynika, że starostwo podejmie kroki prawne przeciwko umieszczeniu urzędu na liście dłużników.

Co ciekawe, urzędnicy nie negują samego długu, ale jego wysokość. "Nie uchylamy się od uregulowania należności" - czytamy w piśmie ze starostwa. Dalej urzędnicy zapowiadają, że zapłacą, jeśli kwota będzie godziwa. Uważają, że odpowiadają za to auto, ale tylko od chwili, gdy sąd zadecydował, że stali się formalnym właścicielem, do demontażu, czyli przez kilka miesięcy.

- To śmieszne, bowiem auto trafiło do nas na mocy umowy ze starostwem. A co do kwoty, jak każdy przedsiębiorca mam swoje koszty i ja ustalam cenę usługi. To niech urzędnicy pójdą w sobotę na rynek kupić mięso, ale powiedzą sprzedawcy, żeby najpierw podał im swoje koszty, a wtedy dopiero zapłacą godziwą cenę, którą sami ustalą - odpowiada przedsiębiorca.

Dodajmy, że podana na fakturze cena parkowania tego golfa zmieniała się przez lata, ale wygląda na niską, w porównaniu z cennikiem starostwa uchwalonym przez radę powiatu. W ubiegłym roku urząd brał za parkowanie takiego auta, które trzeba było odholować, 37 zł za dobę plus 478 zł za holowanie!

Tu doszliśmy do sedna sprawy. Firma Adkonis nie ma już umowy ze starostwem, które ma swój cennik i samo pobiera opłaty od właścicieli aut odholowanych decyzją administracyjną. Tyle że na placu u Adkonisa stoi jeszcze sporo pojazdów, które są z terenu starostwa. Prawdopodobne jest więc, że przedsiębiorca wystawi urzędowi kolejne faktury.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza