Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie twierdzą, że okolice murów obronnych są miejscem alkoholowych libacji

Kamil Nagórek
Puste butelki na mostku przy murach obronnych, na tyłach biblioteki.
Puste butelki na mostku przy murach obronnych, na tyłach biblioteki. Kamil Nagórek
Mieszkańcy ulicy Szarych Szeregów w Słupsku mają już dość widoku każdego dnia pijących i niekulturalnie zachowujących się osób siedzących koło części muru obronnego w parku przy ulicy Kilińskiego. Ich zdaniem policjanci powinni częściej patrolować to miejsce.

Bulwar ks. Popiełuszki przy ulicy Kilińskiego, na tyłach Miejskiej Biblioteki Publicznej, już dawno upodobali sobie okoliczni pijacy. Kilku mieszkańców ulicy Szarych Szeregów poinformowało nas, że każdego wieczora widzą, jak piją tam te same osoby.

- Zachowują się bardzo głośno. Często kłócą się między sobą - mówi pan Witold (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkaniec ulicy Szarych Szeregów. - Widzimy ich z naszych okien od strony podwórka. Czasem zdarza się, że się biją. Po wieczornych libacjach zawsze pozostawiają po sobie sterty butelek.

Według mieszkańców, przez kilka lat w tym miejscu spotykali się członkowie młodzieżowych subkultur, którzy także pili tam tanie wina oraz zaśmiecali to miejsce.
- Dzieciaki w glanach i czarnych bluzach potrafiły wtedy siedzieć na murku obok muru obronnego przez kilka godzin - dodaje czytelnik. - Wyrzucali tam niedopałki oraz inne śmieci. Nie raz sam widziałem, jak malowali coś sprayami na zabytkowym murze obronnym. Do tej pory można zobaczyć namalowane tam przez nich symbole.

Zdaniem lokatorów ulicy Szarych Szeregów, częste patrole policji pomogły wtedy pozbyć się stamtąd małolatów.

- Przez jakiś czas był spokój, bo policjanci legitymowali siedzące tam osoby, więc nie mogły one w spokoju nawet wypić piwa - mówi pani Bożena, sąsiadka pana Witolda.
- Po niedługim czasie młodzież przestała tam przychodzić. Park został ładnie odnowiony. Zrobiono też ładną, drewnianą kładkę. Postawiono nowe ławki. W ciągu dnia przychodzą tu posiedzieć starsze osoby z całego centrum, bo jest to naprawdę ciche i ustronne miejsce. Tak samo myślą okoliczni menele.

Nasi czytelnicy twierdzą, że każdego wieczora na murku siedzą pijaki, którzy pozostawiają po sobie pełno pustych butelek.

- Chcielibyśmy, żeby było tam spokojnie - dodaje pani Bożena. - To naprawdę ładny park z zabytkami, które chętnie oglądają turyści przyjeżdżający do Słupska. Poza tym zauważyłam, że coraz rzadziej przychodzą tu patrole policji. Najczęściej funkcjonariusze chodzą w dzień, kiedy nikt tam nie siedzi. Mam nadzieję, że zostaną tam wzmożone patrole także wieczorem i w nocy.

O problemie powiadomiliśmy policję. Ta zapewnia, że patrole pojawiają się w parku oraz w okolicach muru także w nocy.

- Rzeczywiście, bardzo często legitymujemy osoby siedzące na tamtejszym murku oraz wystawiamy mandaty tym, którzy piją tam alkohol - mówi Robert Czerwiński, p.o. rzecznika prasowego słupskiej policji.

- Są takie miejsca na mapie miasta, które trzeba częściej patrolować i to miejsce właśnie do nich należy. Patrole pojawiają się tam bardzo często, zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza