Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie zrobili dreda z filcu (zdjęcia, wideo)

Daniel Klusek
Słupszczanie zrobili dreda z filcu.
Słupszczanie zrobili dreda z filcu. Łukasz Capar
Prawie ćwierć kilometra ma filcowy dred, którego ukręcili w sobotę mieszkańcy Słupska. Podczas happeningu Pracowni Ceramicznej Słupskiego Ośrodka Kultury wielu z nich wykonało też własnoręcznie witraże i ceramiczne ozdoby.

Bicie rekordu w tworzeniu najdłuższego dreda w Słupsku

Podczas Dnia Otwartego Pracowni Ceramicznej SOK na deptaku przy ul. Wojska Polskiego Można było zobaczyć, jak funkcjonują warsztaty: witrażu, ceramiki, szycia na maszynie, rzeźbiarski i filcowania. Każdy chętny mógł usiąść za maszyną i uszyć woreczek zapachowy. W warsztacie ceramicznym można było własnoręcznie zrobić niewielkie zwierzaki z gliny, natomiast w warsztacie witrażu uczono łączenia kolorowych szkiełek.

Chętnych do wykonania własnoręcznie takich prac było wielu.

- W ciągu dwóch godzin bawiło się z nami ponad sto osób. Niektórzy o tym, co się tutaj dzieje, dowiadywali się telefonicznie i przyjeżdżali całymi rodzinami nawet spoza Słupska - mówi Agnieszka Pienkos, instuktor Pracowni Ceramicznej SOK. - Bawili się z nami zarówno dzieci, jak i dorośli. Wiele osób na miejscu zapisało się na nasze warsztaty.

Głównym punktem programubyło jednak filcowanie kolorowego dreda. Łącznie powstało go niemal 250 metrów.

- Chcemy w najbliższym czasie ozdobić nim jedno z drzew na deptaku przy ulicy Wojska Polskiego - zapowiada Agnieszka Pienkos. - Wybierzemy to, które znajduje się na wprost bramy, przez którą można przejść na Kulturalne Podwórko, gdzie znajduje się również Pracownia Ceramiczna SOK.

Akcję zorganizowano w ramach trwających do 15 września Dni Otwartych Projektów Unijnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza