Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanin pracuje w Europejskiej Agencji Kosmicznej (rozmowa)

Alek Radomski
Wiktor Piotrowski.
Wiktor Piotrowski. Łukasz Capar
Rozmowa z Wiktorem Piotrowskim, 25-letnim słupszczaninem, który pracuje w Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Jak to się stało, że pan trafił do ESA, czyli Europejskiej Agencji Kosmi­cznej.

- Zawsze interesowałem się kosmosem i astronomią. Po maturze wyjechałem na studia do Wielkiej Brytanii w Glasgow. Studiowałem informatykę. Przypadkiem sprawdziłem, że akurat był nabór do programu dla absolwentów. Zgłosiłem się i zostałem przyjęty na roczny program. Pracuję w zespole, który zajmuje się przyszłościowymi badaniami teoretycznymi. W tej chwili tworzymy program, który będzie ulepszał trajektorię lotu statków kosmicznych, korzystający z tak zwanej wiedzy tłumu.

Brzmi skomplikowanie, ale czy jest to ciekawe?

- Tak, ale to bardzo ciekawe. Na stronie internetowej będzie gra komputerowa, dzięki której użytkownicy będą sami projektować trajektorię lotu. Nie potrzeba żadnej wiedzy czy szkolenia z podstaw astrodynamiki. Ludzie będą mogli grać w grę, osiągać jak najlepsze wyniki, a my znowu zbierzemy dane i spróbujemy stworzyć algorytm, który pomoże nam ulepszyć programy wykorzystywane przy prawdziwych misjach kosmicznych.

Chciał pan być astronautą?

- Zawsze marzyłem, aby polecieć w kosmos. Jak uczyłem się w Słupsku, nie wydawało się to realne. Chciałem studiować astrofizykę, ale wiedziałem, że niekoniecznie da mi to możliwość pracy w takich instytucjach jak CERN czy ESA. Pomyślałem, że bardziej przyszłościowym kierunkiem będzie informatyka.

To był dobry wybór.

- Tak mi się wydaje. Trzy tygodnie temu odwiedził nas Charles Duke, astronauta NASA, który chodził po księżycu w 1972 roku. Opowiadał, pokazywał na filmach, jak wyglądała misja na księżycu.

To ma pan pracę marzeń.

- Tak, to coś niesamowitego. Chcę tam powrócić do ESA po doktoracie.

Więcej w piątkowym "Głosie Słupska".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza