Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Miastko - Anioły Garczegorze 4:4 (wideo, zdjęcia)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Start Miastko w inauguracyjnym meczu czwartej ligi zremisował na własnym boisku 4:4 z zespołem Anioły Garczegorze (do przerwy 3:1).

Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił już w 5. minucie Sławomir Pufelski. Dwie minuty później wyrównał Grzegorz Smolarek. W pierwszej połowie w polu przewagę miał Start, co udokumentował jeszcze dwoma golami. W 30. minucie strzelił bramkę Artur Rzepiński, a 6 minut później podwyższył na 3:1 Sławomir Pufelski. W drugiej połowie goście nie rezygnowali z walki. W 66. minucie gola na 2:3 strzelił dla Aniołów Mateusz Słumiński. Start odpowiedział błyskawicznie bramką Pufelskiego (67. minuta). I kiedy wydawało się, że gospodarze wyjdą z pierwszego meczu zwycięsko, Start stanął. W 77. minucie bramkę na 3:4 strzelił dla gości z rzutu karnego Mateusz Słumiński. Już doliczonym czasie gry (95. minuta) wyrównał Łukasz Łapigrowski.

Trener Startu Krzysztof Bryndal nie krył zdenerowania po ostatnim gwizdku sędziego. - Ten remis jest dla nas porażką. Straciliśmy trzy bramki po własnych błędach. W końcówce spotkania zabrało nam pary. W meczu nie grał Wojtek Szuta, co było widać na boisku - skomentował K. Bryndal.

Start Miastko: Robert Przeplasko, Bartłomiej Borowicz, Kamil Pranczk, Artur Świąder, Marcin Ostrowski (67, minuta Oskar Wiśniewski), Patryk Kapica (88. minuta Kapcer Malinowski), Marcel Stanischewski (75. minuta Jacek Czerwiński), Rafał Żukowski, Sławomir Pufelski, Dominik Husejko (62. minuta Jarosław Radzki), Artur Rzepiński.

Żółte kartki: Kamil Pranczk - 33. minuta (Start), 50. minuta Łukasz Łapigowski (Anioły), 77. i 88. minuta Jacek Czerwiński (Start) i w konsekwencji czerwona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza