Wspólna reprezentacja związków zawodowych i załoga Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu złożyła oświadczenie, że zarząd ich zakładu nie dopełnił formalności dotyczących konsultacji w sprawie połączenia stoczni. Jest to zaś ustawowy obowiązek. Związki zawodowe przeprowadziły więc same referendum. Wynik raczej nie ucieszył Lesława Hnata (80 procent załogi wypowiedziało się przeciwko konsolidacji). Lesław Hnat, prezes nie tylko MSR w Świnoujściu, ale też szczecińskiej Gryfii próbuje przekonać załogę i media, że konsolidacja stoczni jest sposobem, by się one utrzymały na rynku.
- Cel nadrzędny jest taki, by uzyskać silnego gracza rynkowego, który będzie lepiej niż dwie stocznie oddzielnie operował na rynku - mówił niedawno Lesław Hnat.
Stocznie podpisały list intencyjny o konsolidacji. Powołano zespoły robocze, w których są pracownicy obu stoczni. Zajmują się różnymi obszarami działalności stoczni (bhp, kadry, sprzedaż, kontrola jakości, utrzymanie ruchu).
- To, co jest lepsze w którejś ze stoczni, będziemy wdrażać w drugim zakładzie. Poprawimy działanie w obu stoczniach -zapowiadał niedawno prezes.
Entuzjazmu prezesa nie podzielają związkowcy i większość pracowników MSR.
- Ludzie, którym zależy na połączeniu stoczni, myślą tylko o jej majątku, terenach, obiektach, które będzie można potem sprzedać - mówi jeden z pracowników stoczni.
- "Uważamy, że konsolidacja naszej stoczni ze stocznią Gryfia, dokonywana pod dyktando Funduszu Inwestycyjnego Mars i zarządu MSR, nie jest projektem biznesowym, ale politycznym"- napisali w swoim oświadczeniu związkowcy.
Przedstawiciele związków zawodowych dodają, że wysłali list otwarty do Prezydenta RP i przedstawicieli rządu oraz organizacji pozarządowych i społecznych. Podkreślają też, że nie będą brać czynnego udziału w zespołach "utworzonych i narzuconych przez zarząd MSR".
"Do tej pory nikt nas nie przekonał do słuszności konsolidacji - napisali w swoim oświadczeniu. - Głównym celem, który przyświeca naszym działaniom, jest utrzymanie zakładu pracy i miejsc pracy dla osób w nim zatrudnionych, z czego wynika zapewnienie bytu dla pracowników i ich rodzin"- czytamy w oświadczeniu.
Nie wyklucza się, że wkrótce w stoczni dojdzie do protestu
- Lesław Hnat przez 2 tygodnie nie znalazł czasu, by odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące stoczni - mówią związkowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?