Spółka może działać, ponieważ główny wierzyciel Izba Celna na pewno do września nie cofnie koncesji producentowi wódek. Ale zgody wierzycieli na umorzenie części długów jeszcze nie ma.
- Mimo iż wierzyciele jeszcze nie wyrazili zgody na upadłość spółki z możliwością układu, friam działa - przyznał Piotr Winnicki, prezes Szczecińskiej Wytwórni Wódek Polmos. - Wprowadziliśmy już na rynek zapowiadane wcześniej drinki w puszkach z pięcioma smakami. I czekamy na informacje z sądu, gdzie wciąż uzupełniana jest lista wierzytelności.
Dla Polmosu najważniejsza jest zgoda wierzycieli na postępowanie z układem. Chodzi o Bank Gospodarki Żywnościowej, Urząd Skarbowy i Izbę Celną w Szczecinie. Wszyscy muszą zaakceptować program naprawczy Polmosu. To wiąże się także z rezygnacją z części długów.
Część pieniędzy na zwrot długów spółka chce uzyskać za sprzedaż prawie 12,5 ha gruntów między ul. Jagiellońską a Piotra Ściegiennego, domu wczasowego w Świnoujściu oraz budynku magazynowego przy ul. Kolumba w Szczecinie. Pozostałą część wierzyciele otrzymaliby w ratach w ciągu 5 lat. Polmos ma ponad 40 mln zł długu. W firmie pracuje prawie 90 osób.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?