- Kiedy zaczynałem handlować, klienci kupowali szparagi z ciekawości, by spróbować nowego warzywa. Wtedy też musiałem tłumaczyć, jak je przygotować i przyrządzić. Obecnie klienci co najwyżej wymieniają się przepisami, by spróbować czegoś nowego.
Sprzedawca zdradził nam, że preferuje szparagi owinięte w wędzoną polędwicę lub szynkę, posypane serem i zapieczone w piekarniku. Najgrubsze szparagi kosztują tu 6 zł, średnie - 5, a cienkie, na zupę - 4 zł.
Największym powodzeniem cieszą się szparagi na wagę, po 12 zł, bo zawierają najsmaczniejszą część warzywa, czyli same główki. Ceny pierwszych szparagów są nieco niższe niż w zeszłym roku, a kształtuje je, zdaniem Waldemara Matejka, zachodni rynek: jeśli tam jest taniej, to u nas również.
Obniżki można oczekiwać tylko wtedy, gdy będzie wysyp szparagów, który uzależniony jest od temperatury: będzie ciepło, będzie urodzaj.
- Mam trochę zastrzeżeń do jakości szparagów, bo trafiają się sztuki z dziurkami - wyznał handlowiec. - A to dlatego, że były mrozy, a brakowało śniegu i korzenie zostały uszkodzone. W żadnym stopniu nie wpływa to jednak na smak szparagów.
Są one świeże, soczyste, bo wczoraj zostały ścięte na plantacjach koło Połczyna i Tychowa, a więc przeleżały tylko noc.
Szparagi, jak powiedział Waldemar Matejek, będą zbierane tylko do 22 czerwca, bo dłużej plantację eksploatuje tylko zły właściciel. Taki jest przesąd. Roślina bowiem potrzebuje czasu, by się wzmocnić i obrodzić w następnym roku. Do szparagów koniecznie trzeba kupić młode ziemniaki (2,90-3,50 zł) i koperek - 1-1,50 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
