Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Temat Niezabyszewa niemal zdominował sesję Rady Miejskiej w Bytowie

Sylwia Lis
Jacek Orłowski, radny z Niezabyszewa, twierdzi, że nie chce secesji
Jacek Orłowski, radny z Niezabyszewa, twierdzi, że nie chce secesji Fot. Sylwia Lis
Radni chcą zablokować planowane inwestycje w Niezabyszewie

Temat secesji Niezabyszewa niemal zdominował ostatnią sesję Rady Miejskiej w Bytowie.

Przypomnijmy, jak pomysł odłączenia wsi Niezabyszewo od gminy Bytów uzasadnia jej sołtys Kazimierz Olik.

- Niezadowolenie narastało od lat - mówił Kazimierz Olik. - Sam Bytów pięknie się rozwija, wydaje się na niego miliony złotych, a o naszej wsi zapomniano. Nie mamy porządnych dróg i chodników. I nie chodzi tylko o główną drogę krajową, ale też o boczne i dojazdy. To samo dotyczy oświetlenia. Nie mamy porządnego boiska i placu zabaw we wsi. Salę gimnastyczną szkoła dostała na końcu. Dopiero teraz mówi się o budowie remizy. Wodociąg jest azbestowy. Opłaty i podatki są wysokie, bo są potrzebne pieniądze na finansowanie miejskich inwestycji.

Sołtys w zupełnie innym świetle przedstawia gminę Tuchomie.

- Drogi są wyremontowane. W każdej wsi jest piękny plac zabaw, chodniki, sale wiejskie, ścieżki rowerowe itd. Dobrym przykładem na wskazanie różnic jest dojazd i otoczenie Jeziora Długiego, które znajduje się na granicy gmin. Po stronie gminy Tuchomie jest piękny dojazd, zagospodarowane brzegi. A od strony gminy Bytów nie ma nic - oznajmia sołtys Olik.

Pomysł niektórych mieszkańców Niezabyszewa mocno zdenerwował radnych, którzy ostro wypowiedzieli się w tej sprawie na sesji.

- Chciałbym się dowiedzieć, ile inwestycji przeprowadzono w Niezabyszewie przez ostatnie półtorej kadencji i jakie są planowane w 2016 roku - mówi Bogdan Adamczyk. - Twierdzono, że w Niezabyszewie jest siedmiuset mieszkańców i nic dla nich nie zrobiono. Przypomnę, że na ulicy Pochyłej mieszka o wiele więcej osób i ulicy nie naprawiono od czterdziestu lat. Jestem za tym, aby wstrzymać wszelkie inwestycje planowane w Niezabyszewie. Nie wiem, czy były to szumne zapowiedzi, czy próba szantażu na burmistrzu.

Podobnego zdania był Jerzy Wyczk, sołtys Gostkowa.

- Trzeba zamrozić wszystkie środki, które miały trafić do Niezabyszewa. Kto pokryje koszty referendum? Nie wiem, czy to nie jest jakieś widzimisię sołtysa. Nie ma potrzeby ładować pieniędzy w obcą gminę. Co robił ich sołtys przez ostatnie lata, skoro twierdzi, że woda płynie w azbestowych rurach? Od czego jest budżet obywatelski? Nikt z Niezabyszewa z niego nie skorzystał.

Głos zabrał również Jacek Orłowski, radny z Niezaby-szewa. - Nie popieram odłączenia się Niezabyszewa od Bytowa - mówił. - Wstrzymanie środków dla mojej miejscowości uderzy we wszystkich mieszkańców. Moim zdaniem ten pomysł skłóci ludzi, a rozmawiałem z nimi i wiem, że nie chcą zmian.

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza