Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie palą i przeklinają pod oknami

Daniel Klusek
Młodzież paląca papierosy przy ulicy Prusa.
Młodzież paląca papierosy przy ulicy Prusa. Fot. Łukasz Capar
Mieszkańcy ulicy Prusa w Słupsku powiadomili nas, że uczniowie pobliskiego gimnazjum i liceum śmiecą i hałasują na ich podwórku. Dyrekcja szkół twierdzi, że zna problem, ale nic nie może zrobić.

Pan Bartosz jest mieszkańcem jednej z kamienic naprzeciwko Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2, w którym mieści się Liceum Ogólnokształcące nr 2 i Gimnazjum nr 3. Napisał do nas skargę na uczniów, którzy zaśmiecają jego podwórko.

- Przychodzą oni notorycznie palić papierosy pod nasze okna. Sprawa nie byłaby ważna, gdyby nie to, że uczniowie nie mają 18 lat - pisze pan Bartosz. - Przychodzą grupkami po kilka osób, wulgaryzmy lecą jeden za drugim, podobnie jak głośna muzyka z telefonów. Na dodatek są tak bezczelni, że palą papierosy pod samymi klatkami albo moim domem, a kiepy gaszą prosto na ziemi, zamiast wyrzucić je do śmietników obok. Sąsiedzi boją się zwracać im uwagę, bo jeszcze coś im zrobią. Nie raz zasikali im klatkę schodową. Gdy ja ich parę razy pogoniłem, to jeszcze mieli pretensje. Też powoli zaczynam się bać, że mogą kiedyś wybić szybę w moim aucie.

Pan Bartosz twierdzi, że o sprawie informował już straż miejską, ale bez skutku.

- Nauczyciele rozkładają ręce, więc uczniowie czują się bezkarni. A ja mam już dosyć sprzątania po nich kiepów i puszek po piwie spod domu - skarży się czytelnik.

Mariusz Domański, dyrektor ZSO nr 2, twierdzi, że on niewiele może zrobić, aby jego uczniowie nie śmiecili już na podwórkach sąsiadów.

- My odpowiadamy za porządek na terenie szkoły - mówi Mariusz Domański. - Ja nie mam prawa wysłać nauczycieli poza szkołę. Oczywiście, jeżeli któryś z nich przechodzi i widzi ucznia palącego papierosa, to zwraca mu uwagę. Nie bagatelizujemy tego problemu, ale nie mamy środków represji. A szkoły na czas przerw nie zamknę, bo uczniowie mają prawo wyjść poza budynek.

Dyrektor radzi mieszkańcom kamienic, aby za każdym razem, kiedy widzą palącą papierosy młodzież, dzwonili na policję lub straż miejską.

- Dobrym pomysłem byłoby karanie rodziców uczniów - mówi Mariusz Domański. Strażnicy miejscy twierdzą, że odwiedzają podwórka w okolicy szkół.

- Najwięcej zgłoszeń jest na początku i pod koniec roku szkolnego, gdy na dworze jest ciepło - mówi Agnieszka Rosińska ze straży miejskiej. - Na podwórkach przy ulicy Prusa też byliśmy wiele razy. Postaramy się, aby w tej okolicy były również nasze stałe patrole.

Strażnicy zapowiedzieli, że ukarać mandatami mogą tylko uczniów w wieku powyżej 17. roku życia. Młodszych odprowadzają do pedagoga szkolnego lub do rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza