Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Wiatraczna - tak załatali dziury, że powstały garby

Redakcja
Zarząd Infrastruktury Miejskiej sprawdzi wykonanie prac drogowych na ul. Wiatracznej. Jeśli stwierdzi uchybienia, wezwie wykonawcę do naprawy stanu jezdni
Zarząd Infrastruktury Miejskiej sprawdzi wykonanie prac drogowych na ul. Wiatracznej. Jeśli stwierdzi uchybienia, wezwie wykonawcę do naprawy stanu jezdni Fot. krzysztof piotrkowski
- Miało być lepiej, a jest jeszcze gorzej. Teraz po naszej ulicy już nie da się przejechać - skarży się czytelnik z ul. Wiatracznej

Niedawno drogowcy pojawili się na ul. Wiatracznej. Zalepili tam dziury w ramach bieżącego utrzymania dróg. O takie prace mieszkańcy prosili ich od dłuższego czasu. Początkowo ucieszyli się.

Jednak w opinii części kierowców nawierzchnia ul. Wiatracznej po remoncie wygląda gorzej niż przed nim.

- Najgorzej wyglądał około 20-metrowy odcinek drogi dojazdowej do ringu miejskiego - mówi pan Władysław. - Na tym krótkim kawałku było w sumie kilkadziesiąt dziur. Przejazd był niebezpieczny, bo można było uszkodzić samochód. Od dawna prosiliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej o załatanie dziur. Ale teraz, gdy prace zostały wykonane, wcale nie jest lepiej. Nie ma już co prawda dziur, za to pojawiły się garby. Taka sytuacja jest jeszcze bardziej niebezpieczna dla naszych aut.

Z naszą redakcją e-mailowo skontaktował się również pan Kamil, mieszkaniec ul. Wiatracznej.

- Jadąc jedną stroną, trzęsiemy się - opisuje pan Kamil. - Początkowo myślałem, że ekipa remontowa, która zostawiła garby, tylko przerwała swoją pracę. Ale ona już się u nas nie pojawiła. Nie jestem specjalistą od robót drogowych, ale wydaje mi się, że po wylaniu dywanika asfaltowego trzeba go potem wyrównać walcem. Tutaj nic takiego się nie stało. Dlatego mamy górki, po których bardzo niekomfortowo się jeździ. Mimo że to droga osiedlowa, korzysta z niej wielu kierowców z całej okolicy. Prowadzi ona bowiem do ringu miejskiego. Domyślam się, że właśnie dlatego ja załatano, szkoda tylko, że niestarannie.

Proponuje, żeby ekipa remontowa szybko wróciła na ul. Wiatraczną i dokończyła swoją pracę.

- Te garby trzeba sfrezować, a potem nawierzchnię wyrównać. Domyślam się, że nie jest to ani kosztowne, ani czasochłonne - mówi czytelnik. - Nie można zostawiać po sobie niedoróbek, a administracja nie powinna odebrać takiej pracy. Przecież to jest partactwo, nie łatanie dziur.

O skargach mieszkańców poinformowaliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej.

- Na miejsce pojedzie nasza ekipa techniczna i sprawdzi stan nawierzchni jezdni po wykonanych pracach - zapowiada Jarosław Borecki, dyrektor ZIM. - Jeśli okaże się, że jest ona taka, jak mówią mieszkańcy i powinna zostać poprawiona, drogowcy wrócą na miejsce i wyrównają drogę.

Zobacz także: Remont ulicy Długiej w Słupsku - konferencja

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza