Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Francuska w Koszalinie. Kary za fuszerkę

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Ratusz czeka na zakończenie prac, by je ponownie odebrać i sprawdzić, czy wszystko już jest w porządku.
Ratusz czeka na zakończenie prac, by je ponownie odebrać i sprawdzić, czy wszystko już jest w porządku.
Firma, która kładzie asfalt na ul. Francuskiej, po raz kolejny musi poprawiać robotę. Fachowcy z ratusza byli na miejscu i kazali wykonawcy robić poprawki. Ten się opóźnia.

Ma naliczane kary i to słone.

- Najpierw walczyliśmy o budowę Francuskiej, a teraz, jak już ją zrobili, to ze cztery razy zrywali asfalt, żeby ją robić od nowa. To jakaś bzdura! Kto daje zlecenia firmie, która nie potrafi porządnie zbudować drogi?! - denerwują się mieszkańcy osiedla Unii Europejskiej.

I trudno im się dziwić. Każde wydłużenie terminu prac oznacza dla nich utrudnienia w przejeździe przez osiedle. Francuska to jedna z głównych ulic na osiedlu. Przetarg na roboty wygrała firma budowlana Krzysztof Gomułka z Nowych Bielic.

Wykonawca zobowiązał się do zrealizowania zlecenia ratusza do końca września za ponad 2,2 mln złotych. Miał zrobić wszystko - począwszy od odwodnienia, poprzez chodniki, oświetlenie i skończywszy na położeniu asfaltu na prawie 750 metrach.

- Wykonawca zgłosił do nas zakończenie robót, a nasi fachowcy pojechali je odebrać - mówi Robert Grabowski, rzecznik prezydenta miasta.

- Okazało się jednak, że zlecenie zostało niewłaściwie wykonane. Nawierzchnia była nierówna. 12 października wysłaliśmy do firmy zalecenie o konieczności sfrezowania położonej warstwy o pięć centymetrów. Wykonawca zabrał się za poprawki i sfrezował nawierzchnię, ale zaledwie o dwa centymetry. To za mało. Droga nadal jest nierówna i wymaga dalszych poprawek.

Ratusz czeka na zakończenie prac, by je ponownie odebrać i sprawdzić, czy wszystko już jest w porządku. Jednocześnie urzędnicy wstrzymali wypłatę ostatniej transzy na konto wykonawcy - to 550 tys. złotych, z których będą potrącane kary pieniężne za opóźnienie. - Za każdy dzień po 30 września naliczana jest kara w wysokości 3.359 zł - mówi Robert Grabowski.

Z wyliczenia wynika, że do tej pory kwota urosła do ok. 200 tys. złotych!

To kolejna poprawka w ostatnim czasie, jaką miasto zleciło wykonawcy robót drogowych.

W zeszłym tygodniu pisaliśmy, że Strabag poprawia nawierzchnię na ul. Gdańskiej. Tam także zwrócono uwagę na nierówności. Tyle, że stało się to jeszcze na długo przed terminem zakończenia prac, więc nie ma mowy o karach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza