- Od lat, co roku z okazji Dnia Samorządowca przyznawane były nagrody pieniężne. Nie widzę powodów, dla których miałoby to się zmienić - oznajmia Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
Dodaje, że nagrody są rekompensatą za niskie zarobki. Szeregowy pracownik dostał średnio po 800 złotych brutto. W przypadku kierowników wydziałów było to po około 1200 złotych.
Nagrody dostali też dwaj wiceburmistrzowie - po około 2000 złotych. Sylka pieniędzy nie dostał, bo sam nie mógł ich sobie przyznać. Nagrodę może dać mu szef rady.
Łącznie ratusz wydał na urzędnicze nagrody nieco ponad 60 tysięcy złotych.
Średnia płaca brutto w bytowskim ratuszu to 2,2 tysiąca złotych (bez liczenia wynagrodzenia burmistrza i zastępców).
Z okazji Dnia Samorządowca bytowscy urzędnicy bawili się w restauracji. Impreza sfinansowana została z funduszu socjalnego. W innych samorządach takiej hojności nie było.
Nagród nie dostali m.in. pracownicy Starostwa Powiatowego w Bytowie, Urzędu Gminy w Czarnej Dąbrówce czy Urzędu Miejskiego w Miastku. W tym ostatnim poza zabawą w pubie były niedawno kilkuprocentowe podwyżki płac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
