Mieszkańcy Ustki, Słupska i okolic, ale i różnych miejsc w Polsce, stanęli na wysokości zadania, a nawet zrobili o wiele więcej. Na wieść, że do Ośrodka Wypoczynkowego Radość w Ustce przybędą malutkie dzieci z opiekunkami, ewakuowane z domu dziecka w Kijowie, nastąpiło pospolite ruszenie darczyńców. W ciągu kilku godzin zabrano tak wiele artykułów i produktów żywnościowych, że w poniedziałek setki wolontariuszy, którzy z własnej inicjatywy skrzyknęli się na portalach społecznościowych dosłownie w ciągu kilku minut, przyszło do Radości sortować dary i przygotowywać pokoje na przyjazd uchodźców. Pracowali dwa dni.
Tymczasem dary wciąż napływały. Wiele kartonów, reklamówek z rzeczami, a także wózki, przywieźli uchodźcy, którzy po drodze w Polsce otrzymywali wsparcie. Przed Radością wciąż zatrzymywały się samochody, z których wynoszono kolejne produkty. Już w środę okazało się, że ośrodek nie jest w stanie ich pomieścić. Jednocześnie do czwartku funkcjonowały trzy miejskie punkty zbiórek – w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, Centrum Integracji Społecznej i na dworcu autobusowym. W czwartek wstrzymano zbiórkę we wszystkich punktach.
- W związku z tym, że magazyny są pełne, wstrzymujemy zbiórkę rzeczową. Odzew na prośbę o wsparcie w związku z przyjazdem dzieci z Ukrainy był ogromny i wzruszający – serdecznie dziękujemy. Dzięki darom oraz ogromnej pracy wolontariuszy ośrodek został przygotowany na przyjęcie gości. W tej chwili potrzeby maluchów i ich opiekunek zabezpieczone są na kilka tygodni. Podjęliśmy decyzję o zawieszeniu zbiórki darów – informuje Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. - Wszystkie osoby, które chciałyby udzielić wsparcia rzeczowego, prosimy o chwilę cierpliwości. Być może za dwa, trzy tygodnie będzie ono znów potrzebne.
Jednak dom małego dziecka, jaki utworzył się w Radości, wciąż się urządza. I trzeba jeszcze trochę czasu i wiele starań, a przede wszystkim odpowiedniej koordynacji, by zaczął funkcjonować swoim rytmem.
Do Radości pomoc nadeszła z całej Polski – od przedsiębiorców i rodzin. Jeszcze w czwartek przyjechał TIR z centrum Polski. Gdy okazało się, że ośrodek nie może już pomieścić wszystkich darów, część z nich wywieziono. Strażacy wynosili rzeczy z Radości. Przewieziono je do hali sportowej Jantara oraz Szkoły Podstawowej nr 3. Trafiła tam także część rzeczy z Centrum
Integracji Społecznej. Przy rozładunku pomagali uczniowie SP 3. Wkrótce okazało się, że w hali sportowej można magazynować rzeczy tylko przez trzy dni, ponieważ odbywają się tam zajęcia.
- Staramy się to wszystko uporządkować i zapanować nad ogromną ilością darów. Mamy wyznaczonych kilka miejsc na terenie miasta, gdzie je składujemy. Magazyn udostępnił nam też jeden z przedsiębiorców – dodaje rzeczniczka ratusza. - Wymieniamy się informacjami o potrzebach na poziomie powiatu.
Teraz najlepiej uchodźców wesprzeć finansowo. Pieniądze zostaną przeznaczone na ich konkretne potrzeby. Konto Fundacji Kaszubskie Słoneczniki, która współpracuje z miastem: BNP Paribas 33 1750 0012 0000 0000 3638 1493. Numer Swift rachunku: PPABPLPK. Akcja pod hasłem: Ustka-Ukrainie.
- Zebrane pieniądze będziemy przeznaczali na najpilniejsze potrzeby uchodźców. Naczelnik wydziału oświaty Dorota Szcześniak-Abramczyk powołała komisję, która będzie decydowała o każdym wydatku – mówi Eliza Mordal. - Na dziś wiemy o około 500 osobach przebywających w Ustce, a liczba ta rośnie codziennie. Jednocześnie informujemy, że w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej oraz Centrum Integracji Społecznej dary wydawane są potrzebującym. Zapraszamy tam uchodźców, a także osoby ich goszczące.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?