- Zawory gazowe zakręcono dopiero po 1,5 godziny. Przez ten czas nie mogłem wejść do domu, aby zamknąć okna - denerwował się na miejscu jeden z mieszkańców. Strażacy mówią, że gaz zakręcono wcześniej.
- Ten, który pozostał w rurach musiał się jednak ulotnić. Zastosowaliśmy kurtyny wodne, aby chmura gazowa się nie rozprzestrzeniała - mówi oficer dyżurny w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. Obok jest szkoła podstawowa. W sobotę nie było w niej uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?