Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na pracodawców w sezonie. Niektórzy oszukują

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Uważaj na pracodawców w sezonie. Niektórzy oszukująDominika Kamykowska miała szczęście i trafiła na uczciwego pracodawcę. W Ustce wydaje zapiekanki i obsługuje kasę fiskalną.
Uważaj na pracodawców w sezonie. Niektórzy oszukująDominika Kamykowska miała szczęście i trafiła na uczciwego pracodawcę. W Ustce wydaje zapiekanki i obsługuje kasę fiskalną. Mariusz Surowiec
Latem młodzież ucząca się i studenci szukają pracy sezonowej. Wielu trafia na życzliwych im pracodawców, inni są wyzyskiwani, a jeszcze inni nie otrzymują wynagrodzenie w ogóle.

- To jest moja pierwsza praca sezonowa i jestem z niej bardzo zadowolona - mówi Dominika Kamykowska pracownica jednej z małych gastronomii na usteckiej promenadzie. - Pracujemy w przyjaznej atmosferze. Nie czujemy się wykorzystywani - stwierdza dziewczyna.

Dodaje ona, że ma zapewnione zakwaterowanie w miejscu o bardzo dobrym standardzie, a na zarobki również nie narzeka. - Spodziewałam się, że dostanę jakieś 1200 złotych, a tymczasem ta kwota jest o wiele większa i sięga nawet do 2000 złotych - oznajmia dziewczyna. Dominika deklaruje, że bardzo chętnie wróciłaby do tego lokalu za rok, by sobie dorobić. Tam wydaje zapiekanki i obsługuje kasę fiskalną.

Jej pracodawca, Maciej Foryś podkreśla, że jeżeli trafi się dobry pracownik to trzeba o niego dbać. - Zawsze docenię osobę, która solidnie i rzetelnie pracuje. Tym bardziej, że praca sezonowa do łatwych nie należy. Chodzi tu nie tylko o ciągły ruch, ale i temperaturę - stwierdza Foryś.

Jednak nie wszyscy pracodawcy są tak wyrozumiali. Niektórzy tylko czekają na niedoświadczonych pracowników, by móc ich wykorzystać i zarobić na ich krzywdzie.

- Kontrolujemy różne obiekty, w tym gastronomiczne czy hotelarskie. W części z nich stwierdzamy nieprawidłowości - mówi Roman Giedrojć, kierownik słupskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.

Dodaje on, że bardzo często młodzi ludzie pracują po 12 godzin dziennie czy wykonują nadgodziny, za które nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia. Zdarzają się także sytuacje, w których młode osoby pracują dwa miesiące i w ogóle nie otrzymują za to należności.

- To są bardzo nieprzyjemne sytuacje, tym bardziej, że osoby te bardzo często nie mają za co wrócić do domu - stwierdza Giedrojć. Podkreśla on, że w takich przypadkach trzeba działać szybko.

Jeżeli będziemy zwlekać, a lokal skończy już swoją sezonową działalność, odzyskanie pieniędzy będzie niemożliwe.

- Znam wiele takich sytuacji, w których osoby wygrały sprawy, ale nie mogły wyegzekwować należnych im środków, bo pracodawca przestał prowadzić daną działalność i nie można było go zlokalizować - mówi Giedrojć.

Jako przykład wyzysku młodych osób przytacza on przykład 19-latki pracującej podczas obecnego sezonu w jednym ze sklepów spożywczych w Łebie. - Pracowała tam 17 dni, począwszy od 29 czerwca i do wczoraj nie otrzymała żadnej umowy o pracę. Pracodawca używał wobec niej wulgaryzmów i ubliżał jej. Dziewczyna postanowiła zakończyć tam pracę i poprosiła o rozliczenie - mówi Giedrojć.

Wtedy zaczęły się problemy. - Dziewczyna obliczyła, że powinna otrzymać około 1000 złotych za wykonaną pracę. W odpowiedzi od pracodawcy usłyszała, że wynagrodzenie jej się nie należy - stwierdza Giedrojć.

Oprócz przytoczonej sytuacji, są także zdarzenia, w których pracodawca potrąca pracownikom z pensji za wyżywienie czy zakwaterowanie. - Pracodawca nie może takich rzeczy robić jeżeli nie były one wcześniej zapisane w umowie - podkreśla Giedrojć.

Do słupskiego odziału Państwowej Inspekcji Pracy przyszło już kilka spraw na piśmie, a kilkanaście osób osobiście przyszło z prośbą o pomoc. Wszystkie osoby, które czują się wykorzystywane, nie otrzymały wynagrodzenia za wykonywaną pracę lub otrzymały znikomą jego część powinny zgłosić się do słupskiego oddziału PIP przy ul. 11 Listopada 2. O sprawie można także powiadomić pracowników PIP pod numerem telefonu 59 845 60 61.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza