Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj: na ul. Norwida w Słupsku kierowcy uczynili z jezdni parking

Fot. Kamil Nagórek
Wieczorami przy ul. Norwida można przejechać tylko jednym pasem ruchu.
Wieczorami przy ul. Norwida można przejechać tylko jednym pasem ruchu. Fot. Kamil Nagórek
Lokatorzy bloków przy ul. Norwida i zwykli kierowcy są oburzeni. Zamiast stawiać swoje samochody na pobliskim parkingu, właściciele aut zastawiają nimi jeden pas jezdni. Przez to tworzy się na ulicy ruch wahadłowy.

Właściciele aut z ulicy Norwida w Słupsku wyrobili sobie nowy, negatywny nawyk. Przestali korzystać z pobliskich parkingów i stawiają auta na jezdni, utrudniając tym samym przejazd innym kierowcom.
- To zaczęło się miesiąc temu - mówi pan Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkaniec ul. Norwida.

- Na początku na jezdni parkowało dwóch kierowców, potem takie rozwiązanie spodobało się kolejnym właścicielom aut. Najwięcej samochodów znajduje się na wysokości bloku numer 14. W ciągu dnia ulica Norwida jest przejezdna, ale wieczorem, około godziny 18, zaczyna się poważny problem, bo jednocześnie zaparkowanych jest tu nawet po osiem aut ciągiem. Najgorsze jest jednak to, że kierowcy w ogóle nie liczą się z innymi i stawiają swoje samochody w znacznej odległości od siebie tak, że pomiędzy nimi mogłoby stać jeszcze jedno auto. Przez to ulica zastawiona jest na znacznej części.

Taki sposób stawiania aut utrudnia przejazd kierowcom jadącym od strony ulicy Małcużyńskiego.
- Tworzy się ruch wahadłowy, więc osoby jadące z ulicy Małcużyńskiego muszą czekać, aż przejadą kierowcy od strony ulicy 11 Listopada - dodaje nasz rozmówca. - Ostatnio mnie samemu zdarzyło się wracać do domu właśnie stamtąd i czekałem kilka minut, zanim przejechały inne samochody. Kiedy z kolei jechałem ja, kierowcy z naprzeciwka musieli czekać, bo za mną ciągnęło się również kilka aut, a wyminięcie ośmiu pojazdów stojących na ulicy nieco trwa.

Zdaniem naszego czytelnika sprawą powinni zainteresować się strażnicy miejscy oraz Zarząd Dróg Miejskich.

- Najlepszym rozwiązaniem problemu byłoby ustawienie znaku zakazu postoju - mówi pan Krzysztof. - Według mnie straż miejska powinna patrolować tę ulicę wieczorami i wystawiać mandaty bezmyślnym kierowcom. Przecież na ulicy Norwida jest normalna dwukierunkowa jezdnia, która powinna być przejezdna. Wyobraźmy sobie teraz, że taka sama sytuacja ma miejsce na ulicy Szczecińskiej i tam również kierowcy robią sobie z jednego pasa ruchu parking. Przecież to paranoja.

O problemie powiadomiliśmy strażników miejskich. Ci od razu udali się na miejsce, by sprawdzić, jakie oznakowanie znajduje się na ulicy Norwida.

- Nie ma tam żadnego znaku informującego o zakazie zatrzymywania się. Nie ma również linii ciągłej, więc możemy karać właścicieli aut tylko w momencie, gdy stawiają je w obrębie skrzyżowania - mówi Agnieszka Rosińska ze straży miejskiej. - Naszym zdaniem takie parkowanie aut jest uciążliwe dla innych użytkowników drogi, dlatego już skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Miejskich, aby postawiono tam znak zakazu zatrzymywania się. Kiedy tylko on się tam pojawi, będziemy mogli podejmować interwencje.

Mirosław Myszk, inżynier ruchu w ZDM, zapewnił nas, że pojawi się na ulicy Norwida jeszcze dziś, by ocenić sytuację i podjąć odpowiednie decyzje w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza