Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Białogardzie wprowadzono opłatę adiacencką

Jakub Roszkowski [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Opłata adiacencka to opłata, którą właściciel lub użytkownik wieczysty musi zapłacić gminie, miastu, jeżeli wzrosła wartość jego nieruchomości w wyniku podziału, scalenia lub gminnych inwestycji - budowy wodociągu, kanalizacji, nowej drogi.
Opłata adiacencka to opłata, którą właściciel lub użytkownik wieczysty musi zapłacić gminie, miastu, jeżeli wzrosła wartość jego nieruchomości w wyniku podziału, scalenia lub gminnych inwestycji - budowy wodociągu, kanalizacji, nowej drogi.
Masz działkę, którą podzielono na mniejsze i ich wartość wzrosła? Twój teren leży przy ulicy, którą właśnie remontują?

To podlegasz opłacie adiacenckiej, która zaczyna obowiązywać w Białogardzie.

Opłata adiacencka to opłata, którą właściciel lub użytkownik wieczysty musi zapłacić gminie, miastu, jeżeli wzrosła wartość jego nieruchomości w wyniku podziału, scalenia lub gminnych inwestycji - budowy wodociągu, kanalizacji, nowej drogi.

W Białogardzie ta opłata ma wynosić 30 procent różnicy między wartością działki przed i po jej scaleniu, bądź podziale oraz 50 procent różnicy między wartością działki przed i po wykonaniu w sąsiedztwie jakiejś inwestycji samorządowej.

Przykłady? Jeśli właściciel 2-hektarowej działki podzieli ją na kilka mniejszych, pod zabudowę mieszkalną, wielce prawdopodobne jest, że wartość tych działek będzie łącznie wyższa niż jednej dużej. O ile wyższa, ustali to rzeczoznawca. Druga sytuacja jest taka, że w pobliżu danej działki miasto wybuduje wodociąg i drogę.

- Za przykład niech posłuży ulica Leśna w Białogardzie, która właśnie została wyremontowana - mówi Krzysztof Bagiński, burmistrz miasta.

- Wartość działki o powierzchni 500 metrów kwadratowych przy ul. Leśnej, dzięki nowej inwestycji wzrosła o 190 złotych. Opłata adiacencka w tym przypadku wyniesie 95 złotych. Ale ponieważ koszt przygotowania opinii rzeczoznawcy wyniesie około 100 złotych, miasto odstąpi od pobierania takiej opłaty - tłumaczy burmistrz.

Po co więc wprowadzanie w mieście takiego podatku? - To opłata, a nie podatek. Ale rzeczywiście, ona nie dotknie zwykłych mieszkańców, którzy mają małe działki i jednorodzinne domki - odpowiada burmistrz.

- Będę odstępował od nakładania tej opłaty, jeśli wynosić ona będzie drobne sumy lub przygotowanie dokumentacji będzie droższe niż sama opłata. Ale będziemy gotowi do zastosowania tej opłaty wtedy, gdy wartość czyjejś działki na podziale lub inwestycji gminnej wzrośnie znacznie. A duże, prywatne inwestycje są w mieście planowane.

Burmistrz uspokaja też i przypomina, że prawo nie działa wstecz. - Opłata adiacencka nie będzie więc obowiązywała tych, którzy mają nieruchomości przy już wyremontowanych ulicach w mieście i nie będzie obowiązywała tych, którzy już podzielili albo scalili działki - wymienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza