W Bytowie powstaje lodowisko

- W ostatni weekend byłem z córką pojeździć na łyżwach na zamarzniętym jeziorze Jeleń. Nie ja jeden. Wiele osób chwaliło sobie tamtejsze naturalne warunki, ale prawda jest też taka, że jazda na łyżwach na zamarzniętym jeziorze do najbezpieczniejszych nie należy. Ja się trochę stresowałem. A nuż byłaby w jakimś miejscu zbyt cienka warstwa lodu - mówi Wacław z Bytowa.

Mieszkaniec pyta, nie on jeden, dlaczego w mieście nie urządzi się lodowiska.

- Przy ośrodku sportu albo na jakimś przyszkolnym boisku - podpowiada lokalizację.

Dla mieszkańców Bytowa mamy dobrą wiadomość. Wczoraj zapadła decyzja o lodowisku na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jego konkretna lokalizacja to boisko do gry w koszykówkę. Wczoraj pracownicy ośrodka usypywali małą bandę z piasku i polewali ją wodą, aby stwardniała. - Jeśli minusowa temperatura utrzyma się, lodowisko powinno być gotowe za dwa dni - mówi Krzysztof Stępień, dyrektor MOSiR w Bytowie. Dlaczego lodowisko nie powstało wcześniej, już w grudniu? - Pracownicy byli na urlopach. Nie miał go więc kto zrobić - oznajmia Stępień.

Bytowskie lodowisko będzie czynne od rana do późnych godzin wieczornych, bo jest oświetlenie. Będzie bezpłatne. - Łyżew wypożyczać nie będziemy, bo te co mamy, są tak stare, że nikt by nie chciał ich założyć. Trzeba przynieść więc własne - mówi dyrektor.

W Miastku nudno

W Miastku decyzji co do lodowiska jak na razie nie ma. Lech Warsiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji mówi tylko, że to rozważa. - Plac przy ulicy Dworcowej odpada, bo woda z niego ucieka. Jeśli zdecydujemy się na lodowisko, to powstanie ono przy ośrodku, w miejscu gdzie latem jest boisko do piłki plażowej - mówi Warsiński. Kiedy myślenie zamieni się w czyn? - Niech jeszcze kilka dni pomrozi - oznajmia dyrektor. - Czekamy - mówią potencjalni łyżwiarze z Miastka.