Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Kobylnica na próbę włączono fotoradary

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
W gminie Kobylnica na próbę włączono na trzy weekendy fotoradary.
W gminie Kobylnica na próbę włączono na trzy weekendy fotoradary. Archiwum
Po decyzji o zabraniu strażom gminnym prawa do rejestrowania fotoradarami wykroczeń kierowców w Kobylnicy wyłączono wszystkie fotoradary. Niedawno uruchomiono je ponownie. Tym razem na próbę, na trzy weekendy

Rekordzista potrafił przejechać nocą po ulicy Witosa w Kobylnicy, obok fotoradaru, mając na liczniku 178 km/h. W miejscu, w którym jest ograniczenie prędkości do 40 km/h i jest przejście dla pieszych. Podobnych wyczynów piratów drogowych udokumentowano mnóstwo, gdy na próbę włączono na letnie weekendy nieczynne od miesięcy fotoradary w gminie Kobylnica.

Były one włączone tylko przez kilka godzin każdego z trzech weekendowych dni. - Pracowały tylko tyle, na ile pozwalała bateria. Chcieliśmy po prostu sprawdzić, z jaką prędkością jeżdżą teraz pojazdy w naszej gminie. Wynik jest porażający. Kierowcy nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego i niektóre przypadki dają do myślenia.Np. pojazd mknący z prędkością niemal 200 km/h w Kwakowie - mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. - Nie chodzi nam o to, że chcemy wrócić do starych czasów z fotoradarami. Te przenośnie były kontrowersyjne, ale stacjonarne u nas stoją w miejscach niebezpiecznych, np. koło szkół czy przy przejściach dla pieszych. I teraz auta mkną tam z dużymi prędkościami.

Oczywiście zrobione zdjęcia nie mogą służyć do ukarania kierowców łamiących przepisy. Pokazują one jednak, że po odebraniu gminnym strażom prawa do obsługiwania fotoradarów na drogach w wielu miejscowościach kierowcy przestali zwalniać.

Stacjonarne fotoradary w gm. Kobylnica pozostaną zakryte. Władze gminy proponowały, by przejęła je Inspekcja Transportu Drogowego, ale urządzenia z Kobylnicy działają w innym systemie i ITD nie jest nimi zainteresowana.

- Żeby nie było nieporozumień - nie tęsknię za czasami, gdy nasza straż gminna robiła tyle zdjęć kierowcom. Ostatnio wpływy do budżetu z tego tytuły nie przekraczały 1,2 miliona złotych przy 60-milionowym budżecie gminy. Straż działa u nas nadal, funkcjonariusze mają co robić - podkreśla wójt.

Tymczasem w słynącym z fotoradarów Białym Borze ekspresowo zlikwidowano straż. Kilka dni po posiedzeniu komisji, na której stanął wniosek, zwołano nadzwyczajną sesję i przegłosowano rozwiązanie tej formacji. I to miażdżącą większością głosów - 12 radnych było za, tylko dwójka wstrzymała się od głosu.

To zarejestrowały fotoradary

Radar na ulicy Witosa, pierwszy weekend:

Liczba zdjęć: 437 szt.

prędkość śr. - 68 km/h ; min - 61 km/h ; max - 140 km/h

Radar na ulicy Witosa, drugi weekend:

liczba zdjęć: 1292 szt.

prędkość śr. - 78 km/h; min - 70 km/h ; max - 178 km/h

Radar na ulicy Witosa, trzeci weekend:

liczba zdjęć: 1163 szt.

prędkość śr. - 77 km/h ; min - 70 km/h ; max - 143 km/h

Rekordziści

W Kwakowie jeden z kierowców przejechał obok fotoradaru z prędkością 196 km/h.

Na ulicy Witosa w Kobylnicy pirat drogowy mknął 178 km/h.

W Sycewicach rekordzista miał na liczniku 142 km/h.

W Kruszynie - 161 km/h.

ZOBACZ TAKŻE: W Kobylnicy zdjęto fotoradar

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza