Po naszych publikacjach odebraliśmy sygnały mieszkańców, którzy nie godzą się z obecnym systemem rozliczania.
Przypomnijmy, planowane podwyżki sięgają ok. 3 procent. Dotyczą domków jednorodzinnych, bo w budownictwie wielorodzinnym stawki zmieniły się już od stycznia (co przełożyło się od razu na rachunki czynszowe w spółdzielniach).
Dla zobrazowania: roczny koszt przy założeniu, że rodzina w domku korzysta ze 120-litrowego pojemnika (ten jest dwa razy w miesiącu odbierany), 18 worków i 26 wywozów w roku, będzie o ok. 10 zł wyższy (wyniesie 367,15 zł; ok. 30 zł miesięcznie).
I nie tyle sama podwyżka, co sposób rozliczania wywołuje emocje wśród naszych Czytelników. - Mieszkamy w domku na Osiedlu Bukowym - napisało do nas małżeństwo emerytów. - Co mamy zrobić z niewykorzystanymi workami: na szkło - 6 szt., odpady plastikowe, makulaturę i puszki - 23 szt., na odpady komunalne (czarne) - 39 szt.? Worków na rok 2012 jeszcze nie odebraliśmy. Rocznie wykorzystujemy 1/3 limitu.
Wszystkie śmieci segregujemy do przeznaczonych worków. Co stoi na przeszkodzie, aby limit worków ustalać wg liczby osób zamieszkujących posesję, na podstawie oświadczenia właściciela posesji - kontynuują nasi Czytelnicy.
- Jest to łatwe do sprawdzenia i kontroli. Natomiast stwierdzenie Moniki Tkaczyk, zastępcy dyrektora PGK o 20 reklamacjach (być może tylko pisemnych), można potraktować jako wypowiedź humorystyczną (o tylu reklamacjach była mowa w artykule z 18 lutego - dop. red.).
Gdyby usiadła obok pracownic wydających worki, usłyszałaby co o stosowanych zasadach mówią mieszkańcy domów. W odpowiedzi natomiast słyszą niezmienne "Taka jest uchwała Rady Miejskiej "i "Nic się nie da zrobić". Czy naprawdę? - pytają autorzy sygnału.
Podobnych uwag odebraliśmy od Czytelników znacznie więcej. Przekazaliśmy je wczoraj szefowi PGK Tomaszowi Ucińskiemu. Ten jednak tłumaczy, że w połowie 2013 roku zmienią się w ogóle zasady rozliczania odbioru odpadów, bo zmieniają się przepisy w całym kraju.
- W tym temacie szykuje się prawdziwa rewolucja, do której się przygotowujemy - mówi Tomasz Uciński. - Natomiast obecnie przyjęte normy wypracowaliśmy na podstawie rocznych badań, ile odpadów jest odbieranych z gospodarstw domowych. To też wynika z danych Wojewódzkiego Planu Gospodarowania Odpadami. Zawsze będą niezadowoleni i tego nie da się zmienić. Owszem, zrobiliśmy wyjątek, poszliśmy na rękę osobom samotnym, one faktycznie płacą mniej.
Masz inne zdanie niż prezes PGK Tomasz Uciński? Wkrótce będzie gościem w naszej redakcji na dyżurze redakcyjnym, który będzie poświęcony gospodarce odpadami w mieście. Już dzisiaj możecie przesyłać pytania mailem na: [email protected]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?