Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lęborku na Staromiejskiej świecą się wszystkie lampy

Sylwia Lis [email protected]
W ostatnich dniach przy ulicy Staromiejskiej w dzień świecą się lampy. Urzędnicy twierdzą, że to przez awarię.
W ostatnich dniach przy ulicy Staromiejskiej w dzień świecą się lampy. Urzędnicy twierdzą, że to przez awarię. Czytelnik Mariusz
- Każdy liczy każdą złotówkę, a u nas w Lęborku wyrzuca się pieniądze w błoto - napisał do nas pan Mariusz, który zauważył, że przy ulicy Staromiejskiej w ciągu dnia świecą się lampy.

O świecących się w ciągu dnia lampach w centrum miasta poinformował nas czytelnik z Lęborka.

- W ostatnich dniach przy ulicy Staromiejskiej w ciągu dnia palą się uliczne lampy - mówi pan Mariusz, czytelnik z Lęborka. - Nie wiem, co się stało, ale moim zdaniem to jest marnowanie publicznych pieniędzy. Przecież na oświetlenie tych lamp potrzeba dużo prądu, a to kosztuje. Urzędnicy i radni non stop mówią o obcinaniu kosztów, sami też zmniejszyli sobie diety. Przecież zapalanie lamp w środku dnia jest bez sensu. To marnowanie pieniędzy. Jeszcze żeby to było raz.
Czytelnik twierdzi, że lampy przy ul. Staromiejskiej włączają się w dzień od kilku dni.

- Nie wiem, czy ktoś to robi dla żartów, czy jest to jakaś ludzka pomyłka - mówi. - Niech ktoś to sprawdzi, bo szkoda naszych podatków na takie wygłupy.

Sprawą zainteresowaliśmy pracowników Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w Lęborku. Dariusz Raczkowski, specjalista w dziale utrzymania terenów komunalnych, sprawdził, co się dzieje z lampami przy ulicy Staromiejskiej. - Okazało się, że w ostatnim czasie pracownicy Energi usuwali usterki - mówi.

- Trzeba było wymienić kabel i przepalone świetlówki. Chciałbym wyjaśnić mieszkańcom, że jeśli lampy świecą się przy Staromiejskiej, nie oznacza to, że właśnie przy tej ulicy jest awaria i tu zobaczymy pracowników naprawiających szkodę. Czasem trzeba zapalić cały obwód, by sprawdzić, gdzie jest awaria, a ta może być zupełnie w innym miejscu, niż palą się lampy. Ciężko też wymieniać zepsute świetlówki, gdy nie widać, które są zepsute. Zapewnia, że większość awarii usuwanych jest w nocy, właśnie wtedy, gdy lampy są włączone, ale, czasem bywa tak, że usterki naprawiane są w dzień. I nie ma tu mowy o jakimś marnotrawstwie.

- To dobrze, że to tylko jakaś awaria - mówi pan Mariusz. - Mam nadzieję, że lampy w dzień nie będą już zapalane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza