Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Miastku nie ma gdzie oddać makulatury

Andrzej Gurba
Nikt nie chciał makulatury od Konrada Remelskiego.
Nikt nie chciał makulatury od Konrada Remelskiego. Fot. Andrzej Gurba
- Tyle się mówi o ekologii, sortowaniu odpadów, a nie miałem gdzie oddać makulatury - skarży się mieszkaniec Miastka.

Konrad Remelski z Miastka miał sto kilogramów opakowań kartonowych. Pojechał do jedynego znanego mu punktu skupu makulatury w podmiasteckiej Pasiece. - Okazało się, że jego właścicielka zrezygnowała ze skupu pół roku temu - mówi Remelski.

- Nikt nie chciał odbierać ode mnie makulatury. Nawet za darmo. Były chętne firmy na papier, ale trzeba było im go zawieźć. To żaden interes - oznajmia Marzena Czarnowska, która w grudniu ubiegłego roku zlikwidowała makulaturowy biznes.

Remelski pojechał z makulaturą do Zakładu Usług Komunalnych Kodek w Miastku, który zajmuje się odbiorem odpadów i prowadzi wysypisko śmieci.

- Tam też nie przyjmują makulatury. Właściciel powiedział, że jak chcę, to mogę położyć kartony obok zwykłego śmieciowego kontenera. I on je później do niego wrzuci - opowiada Remelski.
- Nie sortujemy makulatury, bo nie ma specjalnie na nią zainteresowania. Oczywiście nie ma mowy, aby za makulaturę płacić - mówi Kazimierz Kowalski, właściciel zakładu Kodek. Papier miesza się więc ze zwykłymi odpadami i ląduje razem z nimi na wysypisku.

- Kiedyś w szkołach były akcje zbierania makulatury. Zresztą chyba są jeszcze i teraz, ale na mniejszą skalę. Bazując na własnym doświadczeniu, zastanawiam się, po co to wszystko?! Jest wielu ludzi, którzy chętnie złożyliby papier w wyznaczonym miejscu. I nikt nie chciałby za makulaturę pieniędzy, bo to przecież grosze - konkluduje Remelski.

Kowalski na koniec mówi, że przeprowadzi rozmowy z bydgoską firmą, która być może będzie odbierać makulaturę z Miastka.

Wtedy zorganizowałby punkt składowania papieru na terenie swojego zakładu. Za kilogram makulatury płacono nie tak dawno w Miastku 10-15 groszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza