Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W PRLu Kobieta była pełnoprawnym członkiem społeczeństwa

Piotr Kawałek [email protected]
Kobiety ciężko pracowały zawodowo tak samo ciężko jak mężczyźni, na dodatek po pracy stały w kolejkach i zajmowały się domem.
Kobiety ciężko pracowały zawodowo tak samo ciężko jak mężczyźni, na dodatek po pracy stały w kolejkach i zajmowały się domem. Jan Maziejuk
Z okazji Dnia Kobiet panie otrzymywały w nagrodę za swój trud życzenia od władz, obowiązkowego kwiatka oraz jakiś rarytas. W zależności od czasów były to rajstopy, ręcznik lub nawet mydło.

W czasach socjalizmu o kobietach przypominano sobie zwykle raz do roku - 8 marca. Gazety były pełne życzeń, ciepłych słów od władz państwowych i lokalnych. Przedstawiano przodownice pracy i chwalono się, ile to kobiet zasiada na kierowniczych stanowiskach.

O nadchodzącym święcie pań pisano już na dwa tygodnie naprzód. Najczęściej były to relacje z zakładów ogrodniczych, które produkowały tysiące kwiatów na tę okazję. Czytając ówczesny "Głos Pomorza", można by pomyśleć, że jedyną naprawdę potrzebną kobietom rzeczą były kwiaty.
Tymczasem kobiety pracowały zazwyczaj na dwa etaty - zawodowo a po pracy w domu.

Po ośmiu godzinach pracy musiały wystawać w wielkich kolejkach za najbardziej powszechnymi produktami - żywnością, czy art. higienicznymi. Dodatkowo to kobiety przede wszystkim zajmowały się domem i wychowaniem dzieci. Jednak 8 marca wmawiano zapracowanym i zmęczonym kobietom, że w socjalizmie mają bardzo dobrze.

Polska kobieta - fenomen socjologiczny
8 marca 1966 "Głos Pomorza" przedstawił sposób myślenia polskiej kobiety: "Nasze dziewczęta częstokroć w ogóle nie chcą się przyznawać do tego, że chciałyby wyjść za mąż, co dopiero mówić o prowadzeniu domu. Polska kobieta nawet jeśli w cichości ducha poświęciłaby najchętniej czas dzieciom, kuchni i sprzątaniu, z reguły na pierwszym miejscu w swych planach życiowych stawia perspektywy pracy zawodowej. Więcej: kiedy pytać ją o plany życiowe, słowa "dom" czy "małżeństwo", wcale niekiedy nie padają. Jest to fenomen socjologiczny, obyczajowy, psychologiczny, co kto zechce. Zachód tego nie zna. Współczesna Polska chce być po prostu człowiekiem(...)"

8 marca - przygotowania
"Kwiatek dla Ewy" w dużym wyborze - pisze "Głos Pomorza" w marcu 1966 roku. W Dzień Kobiet poza kwiaciarniami kwiaty sprzedawały również sklepy warzywnicze. Wybór był dość duży "jak nigdy dotychczas", m.in. goździki, róże, żonkile, bzy, hiacynty, tulipany, fiołki alpejskie. "Jutro 8 marca we wszystkich zakładach pracy - przy maszynach produkcyjnych, w okienkach urzędów, na sklepowych ladach oraz na biurkach - wszędzie przy miejscach pracy kobiet - pojawiają się kwiaty. Mamy nadzieję, że nie będą zapomniane również kobiety, które w rubryce "zawód" - piszą "przy mężu".

W 1976 roku 7 marca znajdziemy prawdziwy informator dla mężczyzn: "W Słupsku są dwie kwiaciarnie, na które skierowane będzie główne natarcie. Zarząd Zieleni Miejskiej dostarczy do swojej kwiaciarni przy ul. Starzyńskiego 8 tysięcy tulipanów, po 500 hiacyntów, goździków i narcyzy oraz 200 gerberów. Większy wybór będzie w kwiaciarni "Camelia" przy pl. Armii Czerwonej w Słupsku (dzisiejszy Stary Rynek): ponad 5 tys. tulipanów ciętych i w doniczkach, krokusy, żonkile, hiacynty, goździki, gerbery oraz biały bez i frezje. Na ten najtrudniejszy okres zatrudnione będą dodatkowo dwie osoby.

8 marca kawiarnia "Franciszkanów" zaprasza panów do dokonania wyboru, m.in. specjalnie na tę okazję przygotowanych torcików. Żeby chociaż w tym dniu panie poczuły, że jednak są prawdziwi mężczyźni.

8 marca - atrakcje
W Dzień Kobiet jedną z największych atrakcji były... odwiedziny władz partyjnych w zakładach pracy. Sekretarze rozmawiali z kobietami o ich osiągnięciach i problemach. Po wizytach odbywały się spotkania na stołówkach zakładowych, gdzie przy kawie oglądano występy artystyczne. Tak przynajmniej pisała prasa.

W 1966 roku Liga Kobiet w Słupsku zapraszała panie m.in. na prelekcje o... historii Słupska i zagadnieniach marynistycznych. Z okazji Dnia Kobiet prawnicy udzielali darmowych porad, jednak "nie udało się nam przekonać prawników, by udzielali porad raz w tygodniu" - ubolewa Józefa Kromp, przewodnicząca Ligi Kobiet w Słupsku.

Poza kwiatkami w 1966 roku pracownice zakładów pracy otrzymały "paczki ze słodyczami i artykułami kosmetycznymi". W szpitalu w Słupsku panie dostały upominki, ale... drogą losową a specjalnie dla nich wystąpił zespół "Skalpelsi". W Pomorzance do słodyczy, które panie same sobie wyprodukowały dodawano mydło i ręcznik.

W 1976 Dzień Kobiet obchodzono uroczyście w Słupsku, który od roku był już stolicą województwa. Do miasta przyjechały delegacje kobiet z zakładów pracy w Miastku, Lęborku, Człuchowie, Bytowie i Ustce oraz przedstawicielki Państwowych Gospodarstw Rolnych. Wręczano im odznaki i dyplomy uznania oraz zaproszono na koncert do słupskiego teatru. W zakładach pracy w całym województwie przygotowano "okolicznościowy poczęstunek" oraz występy artystyczne.

W marcu 1989 roku wciąż to samo: "Przedstawiciele władz partyjnych i administracyjnych województwa odwiedzili niektóre zakłady pracy w Słupsku, Miastku, Ustce, Człuchowie i Bytowie, by spotkać się z zatrudnionymi w nich kobietami, złożyć im życzenia, porozmawiać o ich kłopotach i zmartwieniach, także i o radościach, bo przecież one też się zdarzają."

Marzec 1989 to czasy obrad okrągłego stołu i czasy kryzysu, ale jak zapewnia "Głos" (wówczas dziennik PZPR) "Żadna siła - jak potwierdziły obchody święta kobiet w Słupskiem, nie jest w stanie złamać wieloletniej tradycji. Życie - mimo święta - toczyło się swoim normalnym rytmem. Przed ladami, jak zwykle, stały kolejki. Za ladami - bardziej tego dnia miłe ekspedientki."

8 marca - życzenia
W "Głosie Pomorza" życzenia z okazji Dnia Kobiet zawsze były składane na pierwszej stronie. Przez ponad 40 lat ich treść właściwie się nie różniła. W 1966 roku: "Egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przesyła wszystkim kobietom koszalińskim (wówczas Słupsk znajdował się w woj. koszalińskim) serdeczne życzenia z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet." i dalej "Pełna poświęcenia kobiet w pracy walnie przyczynia się do rozwoju gospodarczego, społecznego i kulturalnego Ziemi Koszalińskiej".

W 1976 roku na pierwszej stronie "Głosu Pomorza" wydrukowano reprodukcję listu Edwarda Gierka i Piotra Jaroszewicza do kobiet. Są to dwie strony maszynopisu, druk był tak mały, że... nieczytelny. Nie wiadomo po co w ogóle umieszczano list w takiej formie.

W 1989 roku w "Głosie" czytamy: "Życzymy Drogie Towarzyszki, Obywatelki, aby żyło się Wam łatwiej, zasobniej i spokojniej, aby nie zabrakło Wam uśmiechu, zdrowia i cierpliwości, aby kwiaty jak najczęściej sprawiały Wam radość" - życzenia od Egzekutywy KW PZPR w Słupsku. Ówczesny prezydent Słupska - Maciej Kobyliński "najserdeczniej jak tylko potrafił składał życzenia, był pełen ciepła i uroku".

Życzył m.in.: "Jestem szczerze wdzięczny słupszczankom, że borykając się z codziennymi trudnościami okazują tyle cierpliwości i zrozumienia dla obecnej sytuacji, że swą ofiarnością i dobrą pracą przyczyniają się do łagodzenia problemów, jakie napotykamy w funkcjonowaniu miasta (...)"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza