Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słupsku odbyła się konferencja obrońców Urzędu Morskiego (wideo, zdjęcia)

Zbigniew Marecki
W poniedziałek w Słupskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej odbyła się konferencja obrońców Urzędu Morskiego w Słupsku. Mimo wielu prób zaproszenia przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki Morskiej nie pojawił się na niej żaden przedstawiciel resortu.

Konferencję prowadził Ryszard Kwiatkowski, były wiceprezydent Słupska oraz były pracownik Urzędu Morskiego. Przy stole prezydialnym zasiedli także: Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska, senator Kazimierz Kleina oraz posłowie Joanna Senyszyn (SLD) i Marek Rutka (Wiosna), a także Robert Firkowski, prezes Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Na sali pojawili się również pracownicy Urzędu Morskiego w Słupsku , przedstawiciele Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz reprezentanci samorządów terytorialnych z obszaru działalności Urzędu Morskiego.

Podczas dyskusji zebrani usłyszeli, że decyzja o faktycznej likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku zapadła nagle i bez konsultacji z pracownikami oraz samorządowcami. Co prawda podkreślano , że rząd ma prawo do tworzenia struktur instytucji państwowych, ale - jak mówił Romuald Sobieralski, prezydent Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej - tym razem odbyło się to wbrew dotychczasowym tendencjom, bo wcześniej na terenie Koszalina utworzono instytucje o charakterze wojewódzkim (m.in. koszaliński oddział KOWR). Natomiast Paweł Lisowski, starosta słupski zwrócił uwagę, że decyzję o zmianach strukturalnych w administracji morskiej podjęto bez przedstawienia informacji o tym, jak będzie wyglądała nowa jej struktura. Według niego to tylko wprowadza niepotrzebny niepokój i dezorganizację.

-Decyzja o likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku ma charakter polityczny, bo PiS dąży do osłabiania wszystkich miast, gdzie nie sprawuje władzy . To jedyna przyczyna - stwierdziła poseł Joanna Senyszyn, dodając, że wystąpiła do władz państwowych z kilkoma pytaniami dotyczącymi przyszłości pracowników Urzędu Morskiego w Słupsku , ale na razie nie dostała odpowiedzi.
Z kolei z wypowiedzi pracowników Urzędu Morskiego w Słupsku wynikało , że jeszcze nie wiedzą, jaka będzie ich przyszłość, bo rozmowy z dyrektorami Urzędów Morskich w Szczecinie i Gdyni mają się dopiero zacząć. Część z nich już jednak szuka sobie innej pracy albo poszła na zwolnienia lekarskie.

Natomiast Krystyna Danilecka-Wojewódzka nie ukrywała, że miasto nie będzie w stanie zagospodarować ok. 140 najlepiej wykształconych pracowników Urzędu Morskiego w Słupsku, jeśli stracą pracę. Natomiast Ryszard Kwiatkowski przekonywał, że utrzymaniem brzegu morskiego i działających na nim instytucji nie da się zarządzać przy pomocy faksu i internetu.

Ostatecznie uczestnicy konferencji uchwalili skierowanie listu otwartego do prezydenta RP,prezesa Rady Ministrów oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wyrazili w nim „zdecydowany protest wobec nieliczenia się z opinią 400 pracowników Urzędu Morskiego w Słupsku i setek tysięcy naszego wybrzeża. Ich zdaniem, mimo różnych obietnic ze strony władz PiS, decyzją dotyczącą Urzędu Morskiego władze centralne przyczyniają się do jeszcze większej marginalizacji Pomorza Środkowego , co podrywa zaufanie do rządzących i może znaleźć wyraz w wyborach prezydenckich. Dlatego apelują o wycofanie się z błędnej decyzji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza