Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- W sprawie inwestycji na Radzikowie wszystko jest możliwe - mówi wiceprezydent Kołobrzegu

Monika Makoś [email protected] Tel. 094 35 45 080 Fot. UM Kołobrzeg
Tomasz Tamborski.
Tomasz Tamborski.
Rozmowa z Tomaszem Tamborskim, wiceprezydentem Kołobrzegu do spraw gospodarczych o biospalarni i biogazowni w Radzikowie.

- W poniedziałek pan i prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek spotkaliście się z mieszkańcami Radzikowa, którzy protestują przeciwko lokalizacji w ich dzielnicy kolejnych instalacji do utylizacji odpadów. Po miejskiej oczyszczalni i kompostowni w marcu rusza biospalarnia. W planach jest biogazownia. To dobry pomysł lokalizować w mieszkalnej dzielnicy tyle tego typu urządzeń?

- W mojej opinii sensownym. Choć sama lokalizacja nie jest do końca szczęśliwa. Tylko że miasto innymi nie dysponuje. Tam mamy 80 hektarów ziemi i ona w przeszłości była przeznaczona pod taki właśnie cel. Oczyszczalnia powstała już w 1906 roku. Wtedy nie było tam tak blisko domów. W jakimś momencie popełniono błąd i miasto zaczęło się w tamtym kierunku rozrastać. Dla mnie miasto powinno się kończyć na torowisku.

- Zgoda co do miejskiej kompostowni i oczyszczalni. Ale po co stawiać tam biospalarnię i biogazownię? Taka koncentracja tego typu instalacji może budzić uzasadnione obawy mieszkańców.

- Są też plusy. W biogazowni unieszkodliwia się osad z oczyszczalni ścieków, który wytwarza najsilniejszy zapach. Jeżeli te instalacje są blisko siebie, można to robić szybko, hermetycznie, bez potrzeby transportu. Jeżeli te instalacje byłyby rozstrzelone po całym mieście, proszę sobie wyobrazić, jak wyglądałby transport latem przez zakorkowane miasto. Lokalizowanie w jednym miejscu tego typu instalacji, które się uzupełniają, jest sensowne. Pytanie tylko, czy to ma być w tym miejscu.

- Mieszkańcy Radzikowa jednak nie chcą ich u siebie i zapowiadają, że zdania nie zmienią. Co miasto może im zaproponować?

- W czwartek odbędzie się spotkanie z zarządem firmy AiG, która ma budować biogazownię. Będziemy starali się ich namówić do zmiany lokalizacji. Praca miejskiej oczyszczalni i kompostownii będzie usprawniona. Natomiast jeżeli chodzi o biospalarnię, czyli dokładniej mówiąc instalacje do quasi-pirolizy, to niewiele jesteśmy w stanie zrobić. Firma pana Portki ma umowę dzierżawy, która została sporządzona już w 2004 roku zgodnie z prawem na podstawie uchwały Rady Miasta.

- Mieszkańcy Radzikowa chcą, żeby miasto ją rozwiązało. Jest to możliwe?

- Teoretycznie wszystko jest możliwe. Jeżeli Rada Miasta wyrazi taką chęć. Pytanie tylko, czy inwestor będzie chciał pójść na takie rozwiązanie i jakie będą tego koszty. Proszę pamiętać, że inwestor z pewnością zarządza zwrotu kosztów budowy i odszkodowania tytułem utraconych w przyszłości korzyści. To mogą być miliony złotych, które trzeba będzie wypłacić z kasy miejskiej.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza