Co zmieni się w działaniu Ośrodka Sportu i Rekreacji? Jako zakład budżetowy będzie mógł zarabiać pieniądze na własnej działalności gospodarczej i potem wydawać je na własne cele. Dotychczas OSiR mógł zarabiać pieniądze, ale wszystkie musiał oddawać do wspólnego worka budżetu miasta.
Ta decyzja dotyczącą usteckiego OSiR-u to dopiero początek zmian w funkcjonowaniu placówek zajmujących się sportem, rekreacją, promocją miasta i organizacją imprez.
Obecnie w tych dziedzinach kilka ośrodków dubluje swoje działania. Wydział promocji usteckiego magistratu zajmuje się obecnie reklamą Ustki na zewnątrz, wydawaniem folderów promocyjnych, udziałem miasta w targach turystycznych, a także organizacją imprez wakacyjnych. Takie letnie wydarzenia robi też OSiR, który wydzierżawia handlowcom działki nad morzem.
Władze Ustki przyznają, że planują zmiany w podziale obowiązków między tymi instytucjami. - Mamy kilka pomysłów, ale jeszcze za wcześnie na szczegóły - zaznacza Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Słupsku.
Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że bardzo prawdopodobny jest scenariusz nowego podzielenia obowiązków między wydział promocji i OSiR. Pracownicy ratusza zajmowaliby się tylko promocją miasta na zewnątrz, a wszystkie imprezy organizowałby OSiR. - To by był racjonalny podział i wprowadziłby większą przejrzystość w odpowiedzialności za konkretne przedsięwzięcia - zauważa Jacek Traczyk, prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej w Ustce.
Wśród nieoficjalnych informacji pojawia się po raz kolejny sygnał o tym, że zagrożona jest pozycja naczelnika wydziału promocji Urzędu Miasta w Ustce - Piotra Wszółkowskiego. Urzędnik ten ma niskie notowania u burmistrza Ustki po kilku wpadkach. W ubiegłym roku omal nie doszło do odwołania festiwalu sztucznych ogni po tym, gdy z jego organizacji zrezygnowała tydzień przed imprezą odpowiedzialna firma.
Finansowanie imprezy trzeba było organizować w ciągu kilku dni. W tym roku głośna była sprawa przewodników po Ustce wydanych po niemiecku i angielsku. Okazało się, że przewodniki, których tłumaczenie zlecił ustecki wydział promocji, były pełne błędów. Ostatecznie przewodniki wycofano z obrotu, a naczelnik Wszółkowski otrzymał reprymendę na piśmie od burmistrza.
Władze Ustki nie mogą zwolnić z pracy Piotra Wszółkowskiego ani zmienić mu warunków umowy o pracę, bo jest on radnym powiatowym. W czasie sprawowania funkcji radnego na zmianę warunków jego zatrudnienia musi zgodzić się większość radnych. Tymczasem radni w samorządach najczęściej nie zgadzają się na zmiany dotyczące zatrudnienia swoich kolegów.
Okazuje się, że i na to burmistrz Ustki znajdzie sposób. - Wszółkowski nadal będzie zarabiał tyle samo, ale nie będzie już naczelnikiem wydziału, a zostanie przesunięty na inne stanowisko - mówi nasz informator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?