Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Współwłaściciel Fabryki Obuwia Nord w Strzelinku oskarża prezydenta Słupska o utrudnianie działalności jego firmie

Zbigniew Marecki
Buty z fabryki Nord.
Buty z fabryki Nord. Fot. archiwum
Poszło o działkę przy ulicy Sportowej w Słupsku, którą jest własnością firmy Nord. Jej właściciele postanowili ją sprzedać, aby zdobyć pieniądze na bieżące zobowiązania. Znaleźli więc kupca, podpisali z nim umowę wstępną u notariusza, ale nie mogą jej sfinalizować.

- Problem w tym, że prawo do pierwokupu ma Urząd Miejski w Słupsku , który musi się oficjalnie wypowiedzieć, czy z niego rezygnuje, czy też nie. Tymczasem prezydent Maciej Kobyliński, który wszędzie deklaruje, że popiera miejscowy biznes, zwleka z tą decyzją. Efekt jest taki, że musiałem pożyczać pieniądze, aby wywiązać się z różnych zobowiązań, w tym także wobec pracowników firmy. Ta sprawa nie byłaby dla mnie tak ważna, gdyby nie to, że mamy teraz spore problemy z wyegzekwowaniem należności od naszych odbiorców. Niekiedy negocjacje z nimi, a nawet sprawy sądowe trwają i pół roku. Dlatego były nam potrzebne pieniądze zamrożone w działce - tłumaczy Kazimierz Meka, współwłaściciel Fabryki Obuwia Nord.

O stanowisko w tej sprawie pytaliśmy Mariusza Smolińskiego, rzecznika prasowego prezydenta Słupska. - Co nagle, to po diable. Niektóre decyzje wymagają zastanowienia. Dlatego prezydent Kobyliński w tej sprawie zamierza wykorzystać cały przypadający mu zgodnie z prawem decyzję, która zapadnie w pierwszych dniach przyszłego roku - mówi Smoliński .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza