Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrok w sprawie cyberseksu. Wiceburmistrz Lęborka przegrał proces

Bogumiła Rzeczkowska
Sąd oddala powództwo Tadeusza O. przeciwko Róży W. – tylko tyle ogłosiła sędzia Dorota Curzydło.
Sąd oddala powództwo Tadeusza O. przeciwko Róży W. – tylko tyle ogłosiła sędzia Dorota Curzydło. Fot. archiwum
Były wiceburmistrz Lęborka, przegrał proces, który wytoczył za rozpowszechnianie informacji z jego życia intymnego.

Sąd oddala powództwo Tadeusza O. przeciwko Róży W. - tylko tyle ogłosiła sędzia Dorota Curzydło. Jak cały proces uzasadnienie wyroku było niejawne. Dlatego, że sąd rozpatrywał okoliczności z życia prywatnego i intymnego, a charakter sprawy zagrażał moralności.

Chodzi o to, że pod koniec 2008 roku Róża W. z Lęborka ujawniła mediom i i niektórym radnym zdjęcia z wideopołączenia oraz zapis internetowej rozmowy z wiceburmistrzem Tadeuszem O. Okazało się, że urzędnik samorządowy w godzinach pracy ze służbowego komputera uprawiał wirtualny seks. Świadczyły o tym rozmowy o charakterze erotycznym, niedwuznaczne zachowanie wiceburmistrza oraz obnażone części ciała.

W atmosferze skandalu Tadeusz O. podał się do dymisji. Stwierdził jednak, że stał się ofiarą prowokacji i sam wytoczył działa. Upublicznienie zdjęć, których nigdy nie zakwestionował, uznał za naruszenie jego dóbr osobistych. Przed słupskim Sadem Okręgowym żądał od Róży W. przeprosin w prasie i lokalnej telewizji oraz zapłaty 5 tysięcy złotych na cele społeczne.

Proces za zamkniętymi drzwiami toczył się rok. Sąd uznał, że byłemu samorządowcowi nie należą się ani przeprosiny, ani pieniądze na wybrany cel. Wyrok nie jest prawomocny. Na jego ogłoszenie nie przyszła żadna ze stron, ani pełnomocnicy.

Przypomnijmy, że inna sprawa dotycząca skandalu została rozstrzygnięta, już prawomocnie, na korzyść Tadeusza O.

Były wiceburmistrz wytoczył proces karny z oskarżenia prywatnego lewicowemu radnemu Janowi Przychodzie. Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Lęborku. Radny został skazany na tysiąc złotych grzywny za poniżenie Tadeusza O. w mediach. Jednak wtedy chodziło o co innego: w wywiadzie dla Panoramie Gdańskiej radny powiedział, że jakaś grupa specjalna powinna sprawdzić w komputerze Tadeusza O., czy "te rzeczy" robił tylko z osobami dorosłymi. Wówczas sąd uznał, że niemoralna randka dorosłych w sieci nie jest przestępstwem, a wypowiedź radnego sugerowała zachowanie wobec dzieci i była niczym nie popartą sugestią na temat tego typu skłonności Tadeusza O.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza