Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za, a nawet przeciw, czyli podwyżka dla prezydenta

Zbigniew Marecki
Prezydent Maciej Kobyliński.
Prezydent Maciej Kobyliński. Archiwum
Choć formalny wniosek o podwyższenie pensji dla prezydenta Słupska nie wpłynął do przewodniczącego rady miejskiej, to o idei zwiększenia uposażenia mówi się coraz głośniej.

Na razie dyskutuje się o tym tylko w kuluarach i wewnątrz klubów. Jak podaje Radio Koszalin, zwolennicy prezydenta uważają, że pozostająca na tej samej wysokości od pięciu lat pensja to niedopuszczalna sytuacja, bo główny sternik ratusza bierze większą odpowiedzialność niż wójt, a zarabia mniej. Jako włodarz prawie stutysięcznego miasta Maciej Kobyliński w kwestii wynagrodzenia odstaje od starosty Człuchowa czy burmistrza Łeby.

Wszyscy radni, z którymi na ten temat rozmawialiśmy, jednogłośnie stwierdzają, że o pomyśle nie słyszeli, ale...

Za jest radny Wojciech Gajewski z klubu Słupska Lewica. Zastrzega jednak, że nie ma wyrobionego zdania co do ewentualnej kwoty.

- Taki projekt uchwały mógłby stanąć już za dwa, trzy miesiące, ale najpierw trzeba by go mocno przedyskutować - mówi Gajewski. Podobną opinię jak radni lewicy co do zakresu odpowiedzialności w stosunku do zarobków wyznają też radni opozycji.

Krystyna Danilecka-Wojewódzka przyznaje, że prezydencka pensja powinna wzrosnąć.
- Obecne wynagrodzenie jest niższe niż dyrektora podległych mu jednostek organizacyjnych - mówi Danilecka-Wojewódzka.

- W sumie może chodzić o około tysiąc złotych więcej. To bardziej ustanowienie poborów niż podwyżka - podkreśla radna i zaznacza, że jej poparcie w kwestii podwyżki uposażenia prezydenta nie jest równoważne z pozytywną oceną pracy Macieja Kobylińskiego.

O podwyżkę wnioskować może przewodniczący rady miejskiej, czyli Zbigniew Sołowin (PO).
- Sam nie zamierzam z takim wnioskiem występować. Nie czas na to, kiedy wszędzie szuka się oszczędności - podkreśla Sołowin. - Jeśli radni już chcą na ten temat dyskutować, to najlepiej w czerwcu, przy okazji głosowania nad absolutorium - zaznacza Sołowin. Wiceprzewodniczący rady miejskiej Robert Kujawski mówi wyraźnie.

- Biorąc pod uwagę cięcia i fakt, że pensje pracowników ratusza są zamrożone od dwóch lat, to taki pomysł jest nietrafiony - podkreśla Kujawski.

Ale w kwestii podwyżki wcale nie musi chodzić tylko o pieniądze. To bardziej test na spoistość i jednomyślność koalicji.

Zeszłoroczne wynagrodzenie prezydenta Słupska, z trzynastką i nagrodą w wysokości pięciu tysięcy złotych, wyniosło 169709,32 zł brutto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza