Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamordowany przez ubeków w Słupsku. Śledztwo IPN trwa (zdjęcia)

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji przeprowadził prace poszukiwawcze na terenie cmentarza komunalnego w Słupsku. W wyniku przeprowadzonej kwerendy archiwalnej ustalono, iż mogą tam znajdować się szczątki kpt. Stefana Dębickiego ps. „Kmicic”, „Jaksa”.

Instytut Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa kpt. Stefan Dębicki ps. „Kmicica” Komendantem Miasta Lublin z ramienia AK, uczestnika akcji „Burza”. W rozwiązaniu zagadki zbrodni sprzed 73 lat pomóc ma ekshumacja szczątków.

Prokuratorzy z IPN-u badają historię kpt. Stefana Dębickiego, który w czerwcu 1946 roku został zastrzelony w Słupsku w wyniku akcji funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Do mieszkającego przy ul. Brzozowej ukrywającego się akowca wtargnąć miało w nocy dwóch wysłanych z Gdańska ubeków. Wspomagało pięciu miejscowych funkcjonariuszy. Wiedzieli, że „Kmicic” będzie się bronić. O tym, że ma broń i granaty poinformowała ich wcześniej kobieta, która zgłosiła się do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku denuncjując go. Zdradziła, gdzie ukrywa się poszukiwany wówczas były Komendantem Miasta Lublin z ramienia AK. W czasie wyzwolenia Lubelszczyzny w lipcu 1944 roku kpt. Stefan Dębicki na czele kompanii szkolnej zwanej IV plutonem brał udział w realizacji planu „Burza”. We wrześniu 1944 roku został aresztowany przez NKWD, a rok później wyrokiem Okręgowego Sądu Wojskowego w Lublinie został skazany na karę śmierci.

Wiadomo, że „Kmicica” w Słupsku zastrzelono, śledczy i historycy wytypowali już kilka nazwisk na liście sprawców. Jak na razie działania prokuratorskie prowadzone są w sprawie zbrodni, która nie przedawnia się, a nie przeciwko konkretnej osobie. Trwają też ustalenia dotyczące samego poszkodowanego, co było powodem ekshumacji, którą instytut przeprowadził w ubiegłym tygodniu na terenie Starego Cmentarza. Prace te prowadził zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN-u, którego dotychczasowe badania spowodowały wszczęcie prowadzonego już w latach 2001-2003 śledztwa. Wówczas je umorzono ponieważ nie wykryto sprawców.

- Wówczas taki pion nie istniał - przyznaje prok. Mirosław Roda z gdańskiego IPN-u. - Poszukiwania w archiwach, materiałach historycznych dały pewne podejrzenia. Teraz trwa weryfikacja miejsca pochówku.

Szczątki wydobyto z mogiły w pobliżu pomnika Krzyża Katyńskiego. Zostaną poddane badaniom DNA, oględzinom sądowo lekarskim i ekspertyzie antropologicznej. Mają dać pewność, że należą do Dębickiego. Wiadomo, że wcześniej tj. do lat 80-tych znajdowały się w innym miejscu, bliżej grobów żołnierzy Armii Czerwonej. Dębicki na terenie powiatu słupskiego działał pod przybranymi nazwiskami m.in. jako Kazimierz Linke. Właśnie to nazwisko widniało na tej mogile.

Kpt. Stefan Dębicki urodził się w 1905 r. w Dąbrowie Górniczej. Skończył szkołę wojskową, brał udział w kampanii wrześniowej. Został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. W 1942 r. otrzymał przydział do sztabu obwodu AK Lubartów, gdzie był szefem dywersji bojowej. Przeniesiony do obwodu AK Lublin został Komendantem Miasta Lublin. Brał udział w realizacji planu „Burza”.

Zobacz także: Archeolodzy odkopali część murów XVII-wiecznego ratusza w Słupsku. Ale nie tylko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza