Pani Magdalena ze Słupska poinformowała nas, że jeden ze słupskich przedsiębiorców zaparkował swoje BMW przy Lidlu przy al. 3 Maja na miejscu dla osób niepełnosprawnych.
- Jakby tego było mało, na jednym się nie zmieścił i zajął dwa - pisze kobieta. Skontaktowaliśmy się z przedsiębiorcą, który prosił nas o nieujawnianie nazwiska. Twierdził, że zatrzymał auto między miejscami dla kierowców niepełnosprawnych.
Zobacz także: Tak parkuje się w Słupsku. Zobacz zdjęcia ze słupskich ulic
- Stanąłem w środku, gdzie było puste miejsce. Inni kierowcy też tak robili - tłumaczy pan Jan, właściciel auta.
- Nie chciałem zabierać niepełnosprawnym miejsca. Dobrze widziałem znaki pionowe. Moim zdaniem nie popełniłem wykroczenia, ale podjadę tam jeszcze raz i sprawdzę, czy w tym miejscu można stawać.
Policja potwierdza, że kierowcy, który tam postawił samochód, nie można ukarać.
- Tam jest niepełne oznakowanie, bo tylko pionowe. Brakuje natomiast oznakowania poziomego, czyli koperty, która by informowała, gdzie zaczyna się, a gdzie kończy miejsce dla kierowcy niepełnosprawnego - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
- W tej sytuacji nie można wobec kierowców wyciągnąć konsekwencji. Kwestią kultury jest natomiast wykorzystywanie niedookreśloności tego miejsca, które przecież w zamiarze jest dedykowane osobom niepełnosprawnym.
Za parkowanie pojazdem nieuprawnionym na miejscu przeznaczonym dla osoby niepełnosprawnej grozi mandat w wysokości 500 złotych i pięć punktów karnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?