MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapłacą, choć stracili

(oprac. war)
Zasady określania własności i współwłasności lokali są zgodne z konstytucyjną zasadą prawa własności - orzekł Trybunał Konstytucyjny po rozpatrzeniu sprawy osób, które zostały bez części lokalu i muszą jeszcze za to dopłacić

Trybunał rozpatrywał skargę konstytucyjną Macieja i Stanisławy K. Sąd w Lublinie orzekł zmniejszenie ich udziału w nieruchomości o blisko połowę. Jednocześnie sąd nakazał im - tytułem wyrównania - zapłacić współwłaścicielowi lokalu ok. 60 tys. zł. Wyrok ten utrzymał sąd II instancji oraz Sąd Najwyższy. Zdaniem skarżących, przepisy, na których został oparty wyrok, naruszają konstytucyjną zasadę prawa własności.
Zaskarżony przepis ustawy o własności lokali stanowi, że odrębną własność lokalu można ustanowić w drodze umowy, jednostronnej czynności prawnej właściciela nieruchomości albo orzeczenia sądu. W przypadku więcej niż jednego właściciela najpierw musi nastąpić zniesienie współwłasności. Kodeks cywilny z kolei mówi, że w takiej sytuacji wartość poszczególnych udziałów może być wyrównana przez dopłatę pieniężną.
- Mój klient stracił połowę lokalu i jeszcze musi dopłacić 60 tys. osobie, która to przejęła. Zagrożeniem prawa własności jest to, że sąd może dokonać likwidacji współwłasności i ustanowić własność oddzielną, tak jak to było w jego przypadku - mówił mec. Henryk Cioch. Jego zdaniem sąd może swobodnie dokonać podziału własności, zarówno "na plus, jak i na minus". Zdaniem Ciocha, przy orzekaniu współwłasności sąd może arbitralnie dokonać oceny lokalu: albo powierzchniowo (pod względem metrażu lokalu) albo wartościowo (wyceniając go), co w przypadku jego klienta okazało się bardzo niekorzystne.
Według przedstawicieli prokuratury krajowej i Sejmu, zaskarżone przepisy nie naruszają konstytucji, bowiem w przypadku niekorzystnego podziału lokalu sąd może zasądzić dopłatę wyrównawczą.
Trybunał nie podzielił wątpliwości wnioskodawców i uznał, że zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją. Według Trybunału, pozbawienie własności związane jest z dopłatą pieniężną, tak aby osoba, która fizycznie traci lokal lub zmniejsza się jej udział we własności, nie była pokrzywdzona.
TK przyznał, że ustanowiony przez sąd podział własności nie musi odpowiadać pierwotnemu, jednak właśnie po to przewidziana jest dopłata.
- Znoszenie współwłasności budzi emocje. Jednak znoszenie współwłasności jest po to, by ustanowić nową własność - tłumaczy sędzia sprawozdawca Teresa Dębowska-Romanowska.
Na pytania dziennikarzy, że skarżący stracił podwójnie - oprócz części lokalu musi jeszcze za to zapłacić - Dębowska-Romanowska stwierdziła, że nie to było rozpatrywane przez Trybunał (TK zajmuje się badaniem zgodności ustaw z konstytucją a nie jednostkowymi przypadkami). Przyznała jednak, że "nie powinno dojść do takiego paradoksu".
- Trybunał podkreślił, że najlepszym rozwiązaniem jest określanie wartościowe lokalu. Nikt nie powinien tracić przy znoszeniu współwłasności. Właśnie po to, żeby zrekompensować ewentualną stratę przy podziale lokalu są dopłaty - powiedziała Dębowska-Romanowska.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest ostateczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza