Hospitalizowane dzieci to uczestnicy obozu sportowego z Konina, którzy obecnie mieszkają w ośrodku wypoczynkowym przy ul. Sportowej w Ustce. Do szpitala trafiły we wtorek.
Tragedia za tragedia na Bałtyku: Dwa razy się zastanów zanim wejdziesz do wody
- U dzieci wystąpiły objawy, takie jak mdłości, biegunka, wymioty i wysoka temperatura. Nie były to jednak objawy nasilone - mówi Zofia Wołyniak, kierownik sekcji epidemiologicznej słupskiego sanepidu. - Zebraliśmy już próbki wody i żywności do przebadania. Trwa również analiza próbek pobranych od chorych dzieci, a także personelu bloku żywienia w ośrodku.
Zofia Wołyniak zapewnia, że powodów do niepokoju nie ma. - Stan hospitalizowanych dzieci jest dobry, a od godziny 3 rano u nikogo nowego nie pojawiły się objawy choroby - mówi.
Czytaj również:Rekordowa liczba turystów w Ustce
Kierownik sekcji epidemiologicznej przekonuje również, że chociaż nie jest to pierwsza interwencja w tym ośrodku, zatruć nie powinno się wiązać ze zdarzeniami z 6 sierpnia tego roku. Również wtedy grupa dzieci wypoczywających w tym ośrodku trafiła do szpitala. - Okazało się, że dzieci uczestniczyły w wycieczce do Gdańska. Jako że były to dzieci z najmłodszej grupy, silniej odczuły zmęczenie związane z podróżą i dlatego zostały hospitalizowane. Nie ma to jednak żadnego związku z wczorajszym zatruciem - zapewnia kierownik sekcji epidemiologii słupskiego sanepidu.
Na poznanie przyczyny wtorkowego zatrucia trzeba będzie poczekać, najpewniej do początku przyszłego tygodnia. Może się jednak również zdarzyć, że nie dowiemy się, co dokładnie przyczyniło się do hospitalizowania wypoczywających w Ustce dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?