Czego oczekują od zarządu?
- Przede wszystkim dialogu, zaprzestania zwolnień, ochrony miejsc pracy ale także przykładu ze strony zarządu, który jak na razie czyni oszczędności kosztem pracowników, ogranicza im fundusz płac, natomiast nie rezygnuje z własnego uposażenia - mówi Waldemar Badełek, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w ZCh Police. - Chcemy też rozmów o restrukturyzacji. Na razie tylko prezes informuje nas o swoich autokratycznych decyzjach.
Przewodniczący dodał, iż w piątek podejmą decyzję dotyczącą przystąpienia do sporu zbiorowego. Za sporem opowiada się też zakładowa "Solidarność". Szefowie związków nie ukrywają determinacji. Obawiają się, iż działania zarządu doprowadzą do upadłości spółkę.
- W poniedziałek spotykają się centrale wszystkich związków naszej firmy, wtedy też zapadnie ostateczna decyzja - dodaje Andrzej Malicki, wiceprzewodniczący NSZZ "S" w ZCh. -
Zbigniew Miklewicz, prezes Zakładów Chemicznych nie ukrywał zaskoczenia.
- Nic nie wiem o żadnym sporze zbiorowym - stwierdził. - Dzisiaj miałem spotkanie ze związkami, nie było o tym mowy. Ale na pewno nie byłby to dobry sygnał zarówno dla banku, który ma nam udzielić kredyt, jak i od kontrahentów, sprzedawców surowców itd. Nie chcę w żadnym wypadku sporu zbiorowego. W najbliższą środę mam rozmawiać ze związkami o sytuacji spółki i realizacji programu naprawczego.
Prezes nie ukrywa, że ten program wiąże się m.in. ze zwolnieniami. Ale wymusza to sytuacja ekonomiczno-finansowa spółki. Decyzji PKO BP dotyczącej 190 mln zł kredytu oczekuje w najbliższym czasie. Bank otrzymał wszystkie dokumenty, których zażądał, łącznie z wynikami audytu przeprowadzonego w Zakładach Chemicznych.
Spółka matka zatrudnia obecnie około 3 tys. osób. Po 6 miesiącach Police miały ponad 230 mln zł straty. Niestety, wyników ze sprzedaży nadal nie poprawia. Blisko połowa linni produkcyjnych nie pracuje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?