MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdesperowani słupszczanie ratują się przed zalaniem. Sami budują wał antypowodziowy przy ul. Piłsudskiego. Jak mówią: władze ich zostawiły

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Obok Ronda Praw Kobiet przy ulicy Piłsudskiego w Słupsku trwa budowa wału antypowodziowego. Mówią tak sami mieszkańcy, choć po prawdzie to parking z podmurówką. - Ma nas ochronić przed wodą - wyjaśnia Dariusz Kłak, którego firma i dom zostały zalane, tak jak posesje sąsiadów, podczas niedawnej burzy.

- Po zmodernizowaniu ulicy Piłsudskiego i zbudowaniu ronda deszczówka zalewa z 10 posesji. Teraz wystarczyło pięć minut deszczu i mam wszędzie wodę - tłumaczy pan Dariusz. - Kiedyś miałem 40 minut na reakcję, teraz od razu wszystko zalane. Cały garaż z towarem. Woda wdarła się do firmy, zalała komputery, doszło do zwarcia. Ledwo po lockdownie doszliśmy do siebie a tu znowu tragedia.

Mieszkająca obok pani Agnieszka, właścicielka lakierni, na sms o kolejnej możliwej burzy zwróciła się do podległego ratuszowi Centrum Zarządzania Kryzysowego o worki na piasek. Odmówiono jej.

- Mają na stanie 20 tys. worków na piasek, ale odmówili. Co by było, jakby tak każdy sobie worki z piaskiem kładł - usłyszałam. Zostaliśmy bez pomocy. Nawet nikt z władz nas nie odwiedził, miasto nic nam nie zapewniło. A jasne jest, że to przez błędy urzędników przy modernizacji ulicy Piłsudskiego, teraz nas zalewa - uważa słupszczanka.

Na jej posesji woda wdarła się do domu. Studzienka wybijała na 1,5 metra ponad żywopłot. Zalane zostało archiwum firmowe, a samochód "pływał" w garażu wraz ze sprzętami. Teraz szkody są szacowane, a rzeczoznawcy je liczą.

- Płacę, tak jak sąsiedzi, podatki. Mam poczucie, że do tego jestem potrzebny. Teraz urzędnicy umyli ręce, jak stworzyli problem - mówi pan Kłak. - Zostawili mnie samego, sam muszę sobie parking zrobić, za własne pieniądze. A szkody przez zalanie to mam sam z ubezpieczycielami rozliczać. A wiadomo jak to jest.

Janina Kowalska, mieszkająca przy ul. Piłsudskiego: - Sąsiedzi też zalani. Wszystko przez remont ulicy. Powiem wprost spierdz... go. Obok były studzienki, teraz nie ma, a asfaltu więcej. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek tak było. A to nie była wyjątkowa burza. Za co ja płacę podatki.

Mieszkańcy tłumaczą, że swoje uwagi mieli jeszcze przed szkodą. Już na etapie konsultacji przebudowy ulicy Piłsudskiego zgłaszali je do Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Jak tłumaczą nie były uwzględniane. O to mają żal do urzędników ZIM i słupskich decydentów.

Strażacy, którzy po burzy interweniowali w tym miejscu ulicy Piłsudskiego potwierdzali, że z Ronda Praw Kobiet płynęła rzeka na posesje, bo tak wszystko zbudowano.

Zapytaliśmy o to ZIM, z pytaniem, jak poprawić sytuację na ulicy Piłsudskiego?

"Rozpoczęliśmy prace przygotowawcze w ramach drugiego etapu zadania obejmującego zagospodarowanie wód opadowych w obrębie zlewni kolektora nr 6, a więc tego, który zlokalizowany jest m.in. przy ulicy Piłsudskiego. Inwestycja ta będzie obejmować budowę zbiorników retencyjnych i rozsączających w obrębie górnego i środkowego odcinka kolektora i będzie miała na celu ograniczenie napełnienia kanalizacji deszczowej na odcinku ulic Piłsudskiego - Sobieskiego - Szczecińska. Aktualnie specjalistyczna firma wykonuje badania geologiczne, które pozwolą określić szczegółowe lokalizacje i przystąpić do opracowania dokumentacji projektowej zbiorników" - odpisał Tomasz Orłowski, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej.

Mieszkańcy komentują to tak, jak cały wielki projekt budowy zbiorników retencyjnych i ogrodów deszczowych: "Za rok albo dwa, a nas będzie zalewać każda kolejna burza".

Przypomnijmy, na budowę ulicy Piłsudskiego słupski samorząd dostał rządowe dofinansowanie. Podczas zalania ulicy tuż przed budową, pytani słupscy decydenci podczas konferencji prasowej odpowiadali tak:

"- Znamy problem i mu zaradzimy - przekonywał podczas konferencji prasowej Marek Goliński, wiceprezydent Słupska odpowiedzialny za inwestycje. - Dzięki pozyskaniu dotacji od państwa zaczniemy modernizację. Zrobimy ją tak, by ulica nie była już zalewana w związku ze spływającymi wodami opadowymi. Do końca wakacji ta droga zostanie wybudowana i myślę, że będzie po problemie.

- Będą odpowiednie odprowadzenia wody, bo też będzie przebudowa pod jezdnią - dodała prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka".

Ale nie jest tak, że władza nie zdaje sobie sprawy z problemu. Miasto pozyskało dofinansowanie i w tej części miasta powstaną dodatkowe zbiorniki retencyjne i ogrody deszczowe. Samorząd wyda 30 mln zł. Zobaczymy, co to da.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza