Policja w Człuchowie skontrolowała skupy złomu, szukając samochodowych części i aut do kasacji. - Były praktycznie wszędzie - informuje Dariusz Kłudka, zastępca komendanta człuchowskiej policji. - Właściciele punktów złamali przepisy, bo u nas tylko PKS ma pozwolenie na złomowanie samochodów.
Będą mandaty
PKS za wraki nie płaci, prywatne punkty proponują nawet kilkaset złotych. To dlatego, że potem sprzedają części innym klientom.
- To przestępstwo, popełniane zarówno przez sprzedającego, jak i kupującego - wyjaśnia Kłudka. - Będziemy karać obie strony mandatami, nawet do pięciu tysięcy złotych. Jeśli to nie poskutkuje, zawnioskujemy do starostwa o cofnięcie koncesji na prowadzenie firmy.
- Klient przywiózł mi kawałki silnika, skąd mogłem więc wiedzieć, że od samochodu? - zarzeka się właściciel jednej z firm skupujących złom. - Nie rozumiem, dlaczego mam płacić karę.
W trosce o czystość środowiska
Człuchowska policja zapowiada, że będzie kontrolować złomowiska częściej. - Ustawodawca, ograniczając liczbę punktów mogących przyjmować samochody do złomowania, miał na względzie czystość środowiska - dodaje Kłudka
- U nas tylko PKS ma urządzenia, które spełniają ekologiczne wymogi.
Także w Lęborku policja kontroluje punkty skupu.
- Ostatnio nie znajdujemy starych aut w miejscach niemających koncesji - informuje nadkomisarz Sylwester Karolenko z tamtejszej komendy. - Kontrole będą jednak prowadzone nadal.
Podobnie jest w Bytowie. - Niedawno natrafiliśmy na części skradzionego samochodu - mówi komisarz Rafał Burnicki z bytowskiej komendy. - Całych aut jednak nie znaleźliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?