Znajoma twarz z listu gończego. Kobieta wpadła w oko słupskiemu policjantowi

- Policjantem jest się nie tylko podczas służby, ale również poza nią. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tych słów jest postawa mł. asp. Kamila Głogowskiego, funkcjonariusza z Referatu Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu Policji II w Słupsku, który w czasie wolnym od służby zatrzymał poszukiwaną listem gończym 40-latkę – informuje Jakub Bagiński, rzecznik słupskiej policji. - Funkcjonariusz rozpoznał na jednej z ulic Słupska poszukiwaną kobietę, podjął wobec niej interwencję i od razu poinformował dyżurnego, który na miejsce skierował policyjny patrol.

W czwartkowe popołudnie na jednej z ulic Słupska mł. asp. Kamil Głogowski funkcjonariusz Referatu Dochodzeniowo-Śledczego Komisariatu Policji II w Słupsku w czasie wolnym od służby zwrócił uwagę na kobietę, która wydawała mu się znajoma.

- Policjant szybko skojarzył, że jest to poszukiwana listem gończym 40-letnia słupszczanka. Mundurowy „na wolnym” skontaktował się z dyżurnym słupskiej jednostki policji i jednocześnie podjął wobec tej kobiety interwencję, aby uniemożliwić jej ucieczkę – relacjonuje Jakub Bagiński. - Po przyjeździe na miejsce policyjnego patrolu funkcjonariusze potwierdzili, że 40-latka jest poszukiwana listem gończym. Słupszczanka kilka tygodni spędzi w areszcie, gdzie odbywać będzie karę za kradzieże.

Mł. asp. Kamil Głogowski blisko rok temu, również w czasie wolnym od służby, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz we współpracy ze swoim kolegą żołnierzem ustalił, gdzie chwilę po zdarzeniu ukrył się pijany kierowca i przekazał go w ręce policjantów ruchu drogowego.

- Słupcy funkcjonariusze każdego dnia udowadniają, że służba w policji nie jest zwykłą pracą. Niezależnie, czy są na służbie, czy mają dzień wolny, reagują na niebezpieczne sytuacje, ratują ludzkie życie i zatrzymują sprawców przestępstw – dodaje Jakub Bagiński.