Niestety, stał się on początkiem jego kłopotów. Mężczyzna zamiast oddać portfel właścicielowi, wyjął z niego pieniądze, a portfel z dokumentami wyrzucił. Teraz za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi mu kara nawet do roku pozbawienia wolności .
Zdarzenie miało miejsce wczoraj na ul. Marynarki Polskiej w Ustce, pod bankomatem. Ustczanin wybrał z bankomatu 300 zł i schował je do portfela, a następnie - jak był przekonany - do kieszeni ubrania.
- Kiedy w sklepie, przy kasie postanowił zapłacić za zakupy, zreflektował się że brakuje mu właśnie portfela. Wrócił pod bankomat, ale zguby już tam nie było. Utwierdzony w przekonaniu, że ktoś sobie go przywłaszczył mężczyzna poprosił o pomoc miejscowych policjantów - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.
Usteccy policjanci zaczęli działania od przejrzenia monitoringu bankowego.
- Na taśmie widać było podjeżdżający pod bankomat samochód Honda Civic oraz wysiadającego mężczyznę, który z ziemi podnosi poszukiwaną zgubę. Policjanci odczytali tylko niewielką część tablicy rejestracyjnej. Wytypowali w ten sposób właściciciela samochodu - mówi Czerwiński.
Okazał się nim się 50-letni mieszkaniec podusteckiej wsi. Początkowo wypierał się, że znalazł portfel. W końcu, podczas przesłuchania w komisariacie, przyznał się i oddał pieniądze - 300 złotych i tysiąc koron norweskich.
Portfel z dokumentami i kartami bankowymi wyrzucił na ulicy Limanowskiego w Ustce, chcąc uniknąć kłopotów. Policjanci rzeczywiście odnaleźli tam portfel.50- latek usłyszał już zarzuty. Za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi mu kara grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?