Poniemiecki pałac jest otoczony starym parkiem, który w niektórych fragmentach zachował jeszcze pozostałości dawnej świetności. Jednak osobom, które wchodzą na teren tej posiadłości, od razu rzuca się w oczy nowy, siatkowy płot, otaczający pałacowy budynek. Na nim wisi tabliczka informującą, że obcym wstęp wzbroniony.
- Płot i tablice kazała tu zainstalować nowa pani wójt - informuje kobieta, która mieszka w pobliżu pałacu.
Potwierdza tę informację Małgorzata Żebrowska, wicewójt Smołdzina.
- Nasi poprzednicy pozwolili na to, że wnętrze pałacu zostało rozkradzione. Stoi właściwie tylko skorupa z cegieł, która stanowi zagrożenie i szybko może runąć. Dlatego pani wójt postanowiła ogrodzić ten obiekt, aby nikt tam nie wchodził i nie narażał się na niebezpieczeństwo - tłumaczy wicewójt Żebrowska.
Ponieważ gmina nie ma pieniędzy na zagospodarowanie obiektu i otaczającej go działki, Lidia Orłowska-Getler, nowy wójt Smołdzina, postanowiła wystawić budynek pałacowy i otaczającą go działkę na sprzedaż.
Gminni radni już wyrazili na to zgodę. Wycena biegłego została oszacowana na 640 tys. zł.
- Będzie ceną wywoławczą podczas przetargu, który ogłosimy w ciągu najbliższych tygodni - dodaje Żebrowska.
Nie ukrywa, że jeśli znajdzie się kupiec zainteresowany oczyszczoną działką i zagospodarowaniem poniemieckiego parku, to samorząd może rozebrać zrujnowany budynek pałacowy.
- Tu mógłby powstać hotel albo pensjonat z myślą o ludziach, którzy lubią wypoczynek w ciszy, a
jednocześnie blisko lasów, wydm i morza - uważa Żebrowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?