Zwolnienia w Kronospanie w Szczecinku

Demontaż jednego z ciągów, produkujących panele ścienne, już się rozpoczął. Z drugim stanie się to wkrótce. Urządzenia pojadą na drugi koniec Polski – do Strzelec Opolskich.

Tu międzynarodowy koncern, na terenie dawnej cementowni, ma swój najnowszy polski zakład, który wciąż rozbudowuje. Przeprowadzka wiąże się z redukcją zatrudnienia w fabryce w Szczecinku. Ta nadal będzie produkować m.in. płyty wiórowe.

– Zwolnienia, które sukcesywnie się już rozpoczęły, obejmą około 100 osób – mówi Rafał Bernasiński, rzecznik prasowy Kronospanu. Do niedawna Kronospan zatrudniał ponad 800 osób, a razem ze spółkami zależnymi, nawet 1200.

To największy pracodawca w mieście i w całym regionie. W firmach współpracujących z koncernem pracę ma nawet kilka tysięcy osób. A tymczasem w pośredniaku – jak sprawdziliśmy – jest dziś zaledwie kilkadziesiąt ofert pracy, w tym ani jednej z branży drzewnej.

Oficjalnie powodem zwolnień są zmiany organizacyjne w całej Grupie Krono. – To była trudna decyzja. Redukcja załogi nigdy nie jest łatwa. Jednak po analizie ekonomicznej doszliśmy do wniosku, że korzystniejsza dla całej Grupy będzie produkcja w innych lokalizacjach – wyjaśnia rzecznik.

Zapewnia, że szczecinecki zakład jest w dobrej sytuacji finansowej, w przeciwieństwie do całej branży. Ta zmaga się z kryzysem. – Sytuacja jest poważna. Zamknięto wiele zakładów z naszej branży w Niemczech. Problemy pojawiły się też w Polsce – mówi rzecznik.

Zapewnia, że firma nie „stroi fochów i nie obraża się na Szczecinek”, choć wcześniej zarówno właściciel, jak zarząd skarżyli się, iż w mieście nie ma dobrego klimatu dla inwestorów.

Czytaj też> Szczecinek> Mieszkańcy skarżą Kronospan

– Chcemy być w Szczecinku – podkreśla Rafał Bernasiński. Dodajmy, że fabryka cały czas jest na celowniku ekologów ze Stowarzyszenia Terra. Ci obwiniają Kronospan o różne uciążliwości środowiskowe. Grupa sympatyków Terry pozwała nawet fabrykę do sądu o zaprzestanie emisji pyłów i odorów