Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12 lat za zabójstwo i kazirodztwo

Bogumiła Rzeczkowska
Kamil P. doprowadzany na ogłoszenie wyroku.
Kamil P. doprowadzany na ogłoszenie wyroku. Fot. Kamil Nagórek
Wczoraj słupski Sąd Okręgowy skazał na 12 lat więzienia 22-letniego Kamila P. z Sosnowca, oskarżonego o zabójstwo Grzegorza Gedtke. Motywem zbrodni była kazirodcza miłość i zazdrość o siostrę.

Matka ofiary Leokadia Gedtke w spokoju wysłuchał wyroku. - Jestem zaskoczona tak niską karą. Myślałam, że dostanie przynajmniej 25 lat - mówi matka ofiary. - Morderca powinien siedzieć w więzieniu. Bo wyjdzie i znowu kogoś może zabić.

Grzegorz Gedtke miał 22 lata. Mieszkał z ojcem w Objeździe. Lubił muzykę, sport.

- Jak to młody. Zaczął pracować. Chciał się usamodzielnić. Ostatni raz widziałam go w weekend. Przyjechał do mnie do Słupska. Byliśmy na zakupach. Umówiliśmy się na następną sobotę i niedzielę - wspomina pani Leokadia. - Nikomu nigdy krzywdy nie zrobił...

17 września 2008 roku była środa. Młodzi ludzie korzystali z ostatnich dni lata. W jednym z domów w Objeździe Grzegorz spotkał się na imprezie z 18- letnią Pauliną P., siostrą Kamila. Dziewczynie podobał się Grzegorz. Rozmawiali. Ona siedziała mu na kolanach. Wtedy wszedł pijany Kamil.

Doszło do wymiany zdań. Kamila wyproszono z imprezy. Wkrótce wrócił z nożem kuchennym i zaatakował nim Grzegorza. Trafił prosto w serce. Aż przebił je na wylot. Grzegorz nie miał szans na
przeżycie. Kamil uciekł, ale szybko został zatrzymany przez policję.

Śledztwo odkryło tajemnice pochodzącej z Sosnowca wielodzietnej rodziny P. Okazało się, że Kamil popełnił zbrodnię z miłości do siostry i zazdrości o nią. Rodzeństwo poznało się niedawno, bo w dzieciństwie cała gromada została rozdzielona. Dzieci wychowywały się w domach dziecka i w rodzinach zastępczych w różnych częściach Polski. Po latach zaczęły odwiedzać matkę, która przeprowadziła się na Wybrzeże.

Wtedy Kamil poznał Paulinę. Spodobała mu się. Twierdził, że na początku nie wiedział, że jest jego siostrą, choć mają takie samo nazwisko. Jeździli razem po Polsce. Odwiedzali rodzinę i znajomych. Gdy Paulina odkryła, że sypia z bratem, chciała zerwać ten związek. Taka jest wersja Kamila.

Prokuratura domagała się 25 lat więzienia. Obrona - uniewinnienia z zarzutu kazirodztwa, zmiany kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na zranienie ze skutkiem śmiertelnym i wymierzenia łagodnej kary.

Wczoraj sąd skazał Kamila P. na 12 lat więzienia za zabójstwo i kazirodztwo. Proces wykazał, że przyrodnie rodzeństwo było parą od grudnia 2007 roku do września 2008 roku. Ze względu na dobre obyczaje i ważny interes stron proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Jawne było tylko ogłoszenie wyroku, jego uzasadnienia - już nie.

- Między żądaniem kary a wyrokiem jest znaczna rozbieżność. O tym, czy odwołamy się od wyroku, zdecydujemy, gdy otrzymamy pisemne uzasadnienie - mówi Maria Pawłyna, szefowa słupskiej Prokuratury Rejonowej.

W przeszłości Kamil P. był karany za molestowanie innej siostry, która wtedy nie miała 15 lat. Za kazirodztwo z bratem odpowiedziała też Paulina. W sierpniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Słupsku
skazał ją na pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza