Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15-latek kradł, pił, aż w końcu zabił swojego sąsiada. Będzie odpowiadał jak dorosły sprawca

Bogumiła Rzeczkowska
Słupski Sąd Okręgowy będzie osądzał 15-latka jak dorosłego sprawcę.
Słupski Sąd Okręgowy będzie osądzał 15-latka jak dorosłego sprawcę. Fot. archiwum
15-letni Marcin K. z podmiasteckiej Domanicy odpowie przed słupskim Sądem Okręgowym za rozbój i zabójstwo sąsiada. Prokuratura oskarżyła go jak dorosłego sprawcę.

52-letni Stanisław B. z Domanicy pod Miastkiem mieszkał samotnie. 8 lipca tego roku o godz. 16. Grzegorz K. widział go ostatni raz: - Siedział w mieszkaniu i przy uchylonych drzwiach słuchał muzyki - zeznał sąsiad.

W tym czasie w barze w Słosinku 15-letni Marcin K. popijał z bratem i kolegą. Około godz. 22 wszyscy poszli do domu. Marcin wypił sześć półlitrowych piw. Po drodze - jeszcze jedno.

- Wtedy wpadłem na pomysł, żeby włamać się do Stanisława B. po papierosy - nie ukrywał piętnastolatek. - Myślałem, że go nie ma w domu.

Marcin K. pożegnał się z bratem i kolegą. Wziął z szopy metalowe narzędzia - rurkę i zawias do drzwi. Poszedł do mieszkania Stanisława B. Wyważył drzwi i wszedł prosto na stojącego w przedsionku gospodarza. Chłopak bez namysłu zaczął go uderzać w głowę metalowym zawiasem. Tłukł co najmniej osiem razy. Stanisław B. na próżno krzyczał, wzywał pomocy i zasłaniał się rękoma. Upadł, brocząc krwią.

Nastoletni bandyta ukradł odtwarzacz DVD, telefon komórkowy, stary portfel i papierosy. Wyszedł, zostawiając po sobie mnóstwo śladów - po drodze zgubił słuchawki, portfel i DVD zostawił w sadzie. W domu ze skradzionego telefonu wysłał SMS-a do Partycji K. Papierosy wypalił z kolegami.

Następnego dnia przed południem sąsiedzi odnaleźli ciało ofiary. Sekcja zwłok wykazała, że Stanisław B. miał wieloodłamowe złamania kości czaszki, krwiaki w głowie.

Policja szybko znalazła dowody zbrodni i trafiła do Marcina K. Funkcjonariusze dobrze go znali. Marcin K. kradł, pił, nie chodził do szkoły. Od kwietnia był pod nadzorem kuratora. Przyznał się i opowiedział, jak doszło do zbrodni.

- O tym, że Marcin K. będzie odpowiadał jak dorosły sprawca, zdecydował fakt, że wcześniejsze środki wychowawcze nie przyniosły oczekiwanych rezultatów - mówi Beata Nowosad, zastępca prokuratora rejonowego w Miastku.

- Osoba, która skończyła piętnaście lat, ale nie ma jeszcze siedemnastu, może być sądzona jak dorosły, między innymi za zabójstwo, rozbój, gwałty zbiorowe - mówi sędzia Jacek Żółć, przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Słupsku. - W naszym sądzie wcześniej bardzo rzadko sądziliśmy nieletnich. Ostatnio mieliśmy kilka takich spraw. Z roku na rok obniża się granica wieku sprawców najpoważniejszych przestępstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza