Ekspozycję z projektami nadal można oglądać na placu Zwycięstwa. Czasami nawet zachodzą tam turyści i jak mówią złośliwi, to jedyny zysk z przeprowadzonych przez ratusz dwóch konkursów: na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej zagospodarowania placu Zwycięstwa i obywatelskiego konkursu na zagospodarowanie owego placu. Bowiem na pytanie, co z tego wynika i czy będzie któraś z koncepcji realizowana, udzielono odpowiedzi: "Wierzę, że w perspektywie najbliższych lat uda się zrealizować tak ważne dla naszego miasta przedsięwzięcie".
Tak odpowiedział wiceprezydent Marek Biernacki na interpelację radnego Pawła Szewczyka, który na prośbę sekretarza Stowarzyszenia Nasz Słupsk zapytał o konkursy zorganizowane przez ratusz. - Chcieliśmy wiedzieć, na co w dobie oszczędności wydawane są w mieście pieniądze - tłumaczy Antoni Górecki, sekretarz stowarzyszenia.
Zobacz także: Do ratusza wpłynęły projekty na zagospodarowanie placu Zwycięstwa
Otóż okazuje się, że na owe dwa konkursy wydano 27.400 zł. Jak tłumaczy w imieniu miasta Marek Biernacki, pieniądze pochodziły od sponsorów, w zamian za reklamę. - Nie poszła na to ani jedna budżetowa złotówka - przekonuje wiceprezydent miasta.
Zauważmy, że wśród sponsorów były miejskie spółki, akurat te, które w tym roku podwyższyły ceny swoich usług mieszkańcom. Pieniądze wydano na nagrody, tablice promujące, koszty materiałów reklamujących konkursy i na samą promocję konkursów.
Zdaniem władz miasta celem była aktywizacja mieszkańców w kształtowanie przestrzeni publicznej, wszak plac ma łączyć trzy funkcje: parkowania aut, imprez masowych i miejsca uroczystości. W praktyce jednak w słupskim budżecie nie ma pieniędzy na zmiany na placu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?