Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

50. FPP Taniec na pianistycznym festiwalu? A czemu nie!

Anna Czerny-Marecka
Anna Czerny-Marecka
Anna Czerny-Marecka - redaktor "Głosu Pomorza".
Anna Czerny-Marecka - redaktor "Głosu Pomorza". Łukasz Capar
We wtorek w słupskiej filharmonii zabrzmiał, po wielu latach przerwy, klawesyn, który podczas pierwszych edycji FPP był drugim instrumentem wiodącym po fortepianie.

Będąca w świetnej formie Elżbieta Stefańska (wielokrotna uczestniczka FPP, tak jak jej rodzice, pianiści Halina Czerny-Stefańska i Ludwik Stefański) na I część wieczoru wybrała tańce polskie, a na II - hiszpańskie. Pierwsze były urocze, drugie - do białości rozgrzały publiczność, która żegnała wykonawców na stojąco. Elżbieta Stefańska, w I części elegancka, w II pokazała, na co ją stać i każdy mógł się przekonać, że nadal zasługuje na miano wirtuoza klawesynu. Powiem wam tylko, że działo się, oj, działo.

Czytaj także: Rozpoczął się 50. Jubileuszowy Festiwal Pianistyki Polskiej w Słupsku (zdjęcia)

Poza Elżbietą Stefańską wystąpiła jej uczennica Marico Kato. Do dźwięków klawesynu tańczyli w pięknych strojach: Romana Angel i Dariusz Brojek oraz Małgorzata Matuszewska, specjalistka od tańca hiszpańskiego. Był to pierwszy FPP, na którym gościł taniec. - To przecież od rytmu zaczęła się muzyka, a jak był rytm, to pojawił się ruch - uzasadniał ten wyłom w konwencji imprezy Jan Popis, dyrektor artystyczny FPP, przebierając nogami, jakby też miał zamiar ruszyć w tany. Ale publiczności żadne tłumaczenia nie były potrzebne. Po prostu słuchała i oglądała starannie przygotowane widowisko z wielką przyjemnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza